Takie miałam ostatnio zamówienia. Bardzo lubię, jak moje klientki wracają z nowymi zamówieniami. Tak było i teraz. W zeszłym roku wykonywałam ażurową tunikę dla klientki, która wyjeżdża do ciepłych krajów po koniec roku. Tutaj pokazywałam ją na klientce. W tym roku poproszono mnie o zrobienie jeszcze dwóch, ale tym razem w kolorach białym i granatowym. Nie mam żadnej modelki do prezentacji, więc pokazuję je na płasko, a mam nadzieję, że może znowu w późniejszym terminie otrzymam zdjęcia klientki. Kordonek nowosolski nr6 i szydełko 2,3.Na każdą tunikę zużyłam po trochę więcej niż 2 szpule kordonka.
Najpierw wszystkie razem.
I trochę szczegółów.
Kolor na zdjęciach przekłamany, bo tak naprawdę to mocny ciemny granat a nie niebieski.
Dla tej klientki za duże zamówienie powstał taki gratis, czyli bransoletka z koralików w tych samych kolorach co tuniki.
Tuniki, firanki, obrus to ostatnie moje zamówienia i to są ogromne prace, natomiast ozdób świątecznych w tym roku jak na razie mało. Z dużą przyjemnością wykonałam więc muchomorki, tym bardziej, że nie trzeba ich usztywniać. Śnieżynki też są gotowe, ale nie zdążyłam porobić zdjęć.
Cały czas dziergam zazdrostki filetowe i miałam z nimi trochę perturbacji, ale o tym następnym razem.
Na koniec chciałabym dzisiaj pokazać Wam coś nie mojego. Mam dobrą i bardzo zdolną koleżankę, która szyje cuda. Podziwiam całym sercem jej dokładność i precyzję. Ja nie lubię szycia, więc dobrze jest mieć kogoś takiego. Szuka klientów na swoje świąteczne prace, więc gdyby ktoś chciał, to będę pośrednikiem. Oczywiście kolory tkanin sa przykładowe i można je zmieniać.
To tyle dzisiaj. Dużo pracuję. Może nawet za dużo, bo robotki mniej jakoś mniej cieszą niż jeszcze niedawno. Dam jednak radę i mam nadzieję, że to minie. Może to jesień, której bardzo nie lubię tak na mnie wpływa. Z blogiem też jakos ostatnio nie bylo mi po drodze. Przepraszam osoby, które się o mnie martwiły. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Z serca dziękujemy z mężem za życzenia rocznicowe.
mięta ten kominokaptur Jola Mazurek pokazuje na YouTube
Jak zwykle ostatnio u nas ciemno i szaro. Oby chociaż nie padało. Udanego tygodnia Wam życzę i do napisania, mam nadzieję za tydzień w poniedziałek.
Prześliczne prace tu prezentujesz:)
OdpowiedzUsuńMasz zdolną Koleżankę :) a jakie są ceny tych prac?
Piękna ta biała tuniczka.
OdpowiedzUsuńCudne tuniczki Janeczko, a muchomorki jakie śliczne...:) Piękne prace tworzy też Twoja koleżanka. Zdolne z Was dziewczyny.:) Janeczko życzę poprawy nastroju i dobrych dni.
OdpowiedzUsuńPiękne prace pokazałaś!
OdpowiedzUsuńJakie to miłe, kiedy zamówienie podoba się i dostajesz kolejne - to docenienie i uznanie dla Twojego wysiłku:)
Świąteczne prace Twojej Koleżanki przeurocze i mam nadzieję, że znajdzie chętnych do zakupu:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo wypracowane te tuniki! Niezwykłe.
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko jak zwykle !
OdpowiedzUsuńSkomplikowane i trudne tuniki.Poradzilas sobie super.Sa piękne a fakt ze klientka wróciła to o czymś świadczy. Grzybki cudne.Ja czekam na firanki.
OdpowiedzUsuńTuniki są obłędne , muchomorki przeurocze :) A koleżanka jest bardzo zdolna i faktycznie piękne rzeczy tworzy :)
OdpowiedzUsuńCześć Janeczko :) dawno mnie nie było w świecie blogowym ale widzę , że u Ciebie po staremu... działasz i działasz...
OdpowiedzUsuńśliczne tuniczki, muchomorki zachwycają i widzę nowość... skrzaty... piękniste... szkoda, że ja n ie mam czasu na zrobienie sobie
buziam :)
Świetne są te tuniki, musiałaś sie nad nimi porządnie napracować.
OdpowiedzUsuńPiękne prace a sama wiem ile pracy wymaga.Stale podgladam twoje prace.Pozdrawiam serdecznie .Gosi@
OdpowiedzUsuńKocham Twoje misterne robotki. I te wianki Twojej znajomej takze fantastyczne. Jaka cena?
OdpowiedzUsuńBardzo piękne tuniki zrobiłaś Janeczko, ech zazdroszczę umiejętności :-)) Krasnale koleżanki są przesympatyczne!! Uściski serdeczne Janeczko, dużo zdrowia i siły życzę, do pracy nad takimi fantastycznymi rzeczami :-))
OdpowiedzUsuńTuniki super. Na "modelce" wygląda obłędnie. Muchomorki śliczne, może kiedyś i ja się wezmę, ale wiem że nie wyjdą takie jak Twoje.
OdpowiedzUsuńKrasnale są takie że człowiek się uśmiecha jak je widzi.
Miło popatrzeć na tak piękne prace. Tuniki super, krasnale wesołe. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńFabulous items always a joy to see very much talent! your blog is always eye candy!
OdpowiedzUsuńDobrze, że się odezwałaś na blogu. Piękne prace. Idę do kuchni robić ciasto z Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
regian
jesień jakoś wszystkim wokoło daje się we znaki... a może jesteśmy już starsi i trudniej nam wszystko przychodzi? U nas jeszcze ostatnio sporo osób poszło swoimi scieżkami, zyczliwość zmalała, każdy tylko ze swoimi potrzebami się liczy. Dla nas "dziwny ten rok był" zaskoczyli mnie ludzie. Też jakoś trudniej u nas.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jesieni, życzę Ci zadowolenia i przyjemności z dziergania i wymyślania nowości. Ja też trochę wróciłam do szydełka, ale na blogowanie już nie wystarcza czasu. Piękne te tuniczki :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, podziwiam Twoje tuniki! Zawsze świetne prace pokazujesz na blogu! Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJaneczko jak zwykle pracowicie - przepiękny wysyp prac :) Tuniki cudne no i koleżanka wspaniałości tworzy ")
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale cudne tuniki.
OdpowiedzUsuńWszystko mi się pododba:) A tuniki są tak fajne,że chyba sobie sama taką zrobię na lato. Pomysł na muchomorki podkradnę;) Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuń