Na pierwszy ogień moja druga szydełkowa kocia czapka.(Pierwsza w poście z 13.października) Tym razem dla dziewczynki.
Zrobiłam też szydełkową kocią torebkę.
W całości.
Z boku.
A tak wygląda zapięcie. Kokarda robi za guzik.
I jeszcze maleństwa. Najpierw maskotka. Wyszedł mi szydełkowy smutny kotek.
A także kocie szydełkowe breloczki.
Tyle o szydełkowych kotach.
Druga część dzisiejszego posta to moje próby w nowej technice. Zaczęło się od tego, że trafiłam na blog Agi. Potem poznałyśmy się osobiście i otrzymałam od niej prezent czyli jeden z jej wspaniałych bukietów z krepinowych róż. Tak mam, że gdy widzę piękne rękodzieło, to bardzo chcę je posiadać a jeszcze bardziej nauczyć się nowej techniki. No i właśnie zauroczyły mnie prace Agnieszki. Ostatnio zdarzyło się tak, że był potrzebny prezent na 25-lecie małżeństwa. Pomyślałam o koszu z krepinowych róż. Poprosiłam o radę i wskazówki Agę, potem przestudiowałam dokładnie jej kurs wykonywania róż z krepiny i wzięłam się do pracy. Był to skok na wysoką wodę, bo połączenie kolorów trudne i nietypowe. Wyszło co wyszło. Oceńcie sami. Agnieszka widziała zdjęcia i je zaakceptowała a obdarowanym bardzo podobał się mój prezent. Teraz zdjęcia. Niełatwo było sfotografować czarne róże.
Zacznę od całkiem najpierwszej róży z krepiny.
Teraz zdjęcia kosza.
No i jeszcze jedno. Na niedzielę upiekłam sernik bez sera.
Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą. Wszystkim z serca dziękuję za odwiedziny, życzenia dla mnie i męża a także za to, że zapisujecie się na moją świąteczną rozdawajkę. Mam wiele radości gdy czytam Wasze komentarze.
Agaja mnie też nie opuszcza nadzieja, że kiedyś się poznamy.
MagdaSL przepraszam ale po prostu zapomniałam zrobić zdjęcie aniołka z tyłu. Już sobie zapisałam i zrobię to następnym razem
anza jestem uparta więc dieta jest aktualna. Szkoda tylko, że nad-kilogramy też są uparte
Efka Raj w blokowanie 3 metrowego obrusa obiecał zaangażować się mój mąż a on w takich sytuacjach jest niezawodny.
U mnie bardzo zimno. Rośliny ze schodów powędrowały do piwnicy. Dalie pomarzły i z innymi jeszcze roślinkami czekają na wykopanie. Jeszcze też trochę zapraw czeka do zrobienia a potem to już może przyjść zima. Życzę Wam udanego tygodnia. Nie wiem jak Wam ale mi jest dosyć trudno przestawić się na nowy czas, więc efekt taki, że obudziłam się wcześniej. Buziaki przesyłam i pozdrawiam serdecznie :)))
Róże piekne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Twoją wszechstronność Janeczko!!!!! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńśliczne kociaki Janeczko... torba cudna !
OdpowiedzUsuńbukiet z różyczkami też wygląda imponująco...
zimno to u mnie... od paru dni... noce dochodzą do minus 10 stopni... np. teraz na godz. 7,12 jest minus 4... sezon ogrodowy - temat zamknięty... hihi
buziaczki
Jakie piękne róże!! Aż trudno uwierzyć, że pierwszy raz je robiłaś :)
OdpowiedzUsuńRóżę pięne. Krepina to wdzięczny materiał dla zręcznych palców.
OdpowiedzUsuńKocie breloczki są urzekające. Pozdrawiam serdecznie!
Kociaki i koteczki są super wykonane , róże zachwycają i dają poznać, że to nowa dla Ciebie technika.1 Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRóże cudne, wyglądają jak żywe. Gratulacje! Koty pomysłowe. a breloczki kocie wymagały nie małej fantazji. Życzę udanego tygodnia. Uściski.
OdpowiedzUsuńKochana, bukiet wyszedł niesamowicie! Jednym słowem - znowu czegoś nowego się nauczyłaś i to jak! Rudy koci breloczek przesłodki, podobnie jak inne kocie gadżety.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita Janeczko. Czego się nie dotkniesz powstaje cudo! kociaki obłędne, a róże fantastyczne
OdpowiedzUsuńJaneczko, masz zdolne ręce. Kocia rodzina jest wspaniała i taka milusińska. Róże jak żywe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Kosz z różami jest cudny.Zachwycam się kolekcją kocią jest piękna .Miłego tygodnia i troche jeszcze słoneczka i ciepełka życzę.
OdpowiedzUsuńSmutny kotek ujął mnie za serce.....Różany kosz cuuuudny!
OdpowiedzUsuńCiepełka!;)
Ile sympatycznych kociaków ;)!
OdpowiedzUsuńRóże jak prawdziwe a koty śliczne, zachwycała się nimi przed wyjściem do szkoły moja najmłodsza córka (kociara). My w domu mamy dużego rudzielca. Pozdrawiam Gośka
OdpowiedzUsuńPs. Anioły są super...
Janeczko Ty masz taki talent w rączkach że za co kolwiek się zabierasz to od razu po mistrzowsku:)))
OdpowiedzUsuńKocia ferajna górą :))
OdpowiedzUsuńTwoje kocie wytworki są super. Szczególnie podoba mi się torebka i kocie broszki. Na pewno nie jedna kociara zapragnęła już mieć. Kosz wyszedł Ci bardzo ładnie. Podziwiam Twoje różnorodne umiejętności.
OdpowiedzUsuńJaneczko,kociaczki urocze, wszystkie, nawet ten smutasek :) A co do róż, wcale nie widać, żeby było robione pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wspaniałe kociaczki:)a róże boskie jak żywe!!!pozdrawiam Cie Janeczko cieplutko!
OdpowiedzUsuńkocia ferajna superowa:))))
OdpowiedzUsuńale się tych kociaków nazbierało, co jeden to fajniejszy
OdpowiedzUsuńkotki są po prostu urocze :) a krepowe róże to przecudny pomysł na prezent na rocznicę ślubu - ja też dałam mojej cioci i wujkowi, ale nie robiłam sama bo wtedy jeszcze nie umiałam :) ale róże które się nauczyłam są inną techniką niż Twoje - co nie zmienia faktu że wszystkie krepowe róże są piękne :)
OdpowiedzUsuńJaneczko kociaki są super - wszystkie. Róże jak żywe, Ty jesteś skazana na sukces, za co się weźmiesz rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace- wszystkie mają swój urok, a róża wcale nie wygląda na debiut.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wspaniałe kociaste torebki! I kociaste breloczki!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że kwiaty Tak Ci sprawnie poszły ;) Ja, zachwycona takimi, próbowałam swego czasu, ale moje próby nijak przystawały do pierwowzorów i po kilku podejściach uznałam, że w tej dziedzinie jednak się nie sprawdzam :D
Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
http://kulkiniesiulki.blogspot.com
Janeczko! U Ciebie jak zwykle bardzo dużo się dzieje i robi..kosz z różami zachwycający!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńale kociaki! :-)
OdpowiedzUsuńkocie przedszkole mnie urzekło :-D
kociakowe prace są wspaniałe róże to mistrzostwo
OdpowiedzUsuńWspaniałe kocie prace :-)
OdpowiedzUsuńZa to kosz róż jest doskonały. Jestem pod wrażeniem... Bardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Oh how sweet are these knitted kittens love the paper flowers and food and other items they look like they could be wonderful gifts to have!
OdpowiedzUsuńNie, no Janeczko, i Ty mówisz że to Twoje pierwsze róże. Oj, lubisz "bujać", przecież to pełna profeska. Róże są idealne. No i te kotki, smutne, wesołe wszystkie są urocze. Ciastem oczywiście się częstuję, bo mam straszną chętkę na coś słodkiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Anioły są moimi zdecydowanymi faworytami - są niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńKwiaty jak zywe, koty milusie i jeszcze smaka robisz tym ciastem....
OdpowiedzUsuńNo nie ladnie Janeczko, nie ladnie, heehehe :)
Jak zwykle Twoje prace zachwycaja :) Pozdrawiam serdecznie!!!!
Piękne prace i takie różnorodne:) Róże z krepiny wyglądają bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńKociaki przeurocze!!! Różyczki przecudne!!! Jestem pełna podziwu, bardzo mi się podobają!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńSzalejesz kobietko hehe. Masz może przepis na spowolnienie czasu?
OdpowiedzUsuńWszystko cudne, a kocie - rewelacja!!!
Pozdrawiam:)
Czapeczka i torebka to śliczności,a kosz z różami wyszedł Ci wspaniale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kocie breloczki są rewelacyjne! Róże przecudnej urody :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKobieta renesansu,wszechstronna.Zastanawiam się kiedy na to wszystko znajdujesz czas i siły.Prace jak zawsze piękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwsza praca i od razu mistrzowskie wykonanie,aleskoro masz rekę doroslin no to co tam dla ciebie krepinowe roze . Szydelkowce urocze .
OdpowiedzUsuńJaneczko, jak zwykle jestem pod wrażeniem;-) Kocie wytworki całkiem mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńA róże z krepiny wyszły Ci świetnie, aż nie chce się wierzyć, że robiłaś je pierwszy raz.
Buziaki ślę i udanego tygodnia życzę.
Kociaki słodziaki, wszystkie są cudowne a róże z krepiny bardzo piękne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKapitalne kocie prace ;-)) Cudeńka ;-))
OdpowiedzUsuńUrzekające kocie prace, zwłaszcza czapusia :) za róże z krepiny zabieram się od dawna, jak sójka za morze hehe Cieszę się że pojawił się cudny aniołek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko koty są śliczne ale różami dziś pobiłąś wszystkie swoje prace - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńJak zawsze dużo pięknych prac, ale największą uwagę przykuła torebeczka kotek.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wygląda ten kosz! Róże są cudowne a całość bardzo dekoracyjna. Kociaki słodziutkie, wszystkie bez wyjątku. Najbardziej jednak spodobał mi się Janeczko Twój anioł, jest niezwykły.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny, dzięki temu mogłam tu trafić i zdecydowanie zostanę na długo. Cieplutko pozdrawiam.
Kociaki świetne:) wszystkie bez wyjątku:) a i kosz z kwiatów udał się wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńLubię koty więc i gadżety przypadły mi do gustu :) bukiet jest imponujący, szkoda, że kwiaty z krepiny nie są trwalsze
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dalsze postępy w diecie, jestem pełna uznania dla Twojego samozaparcia :-)
Pozdrawiam!
Jak pięknie koteczkowo!!! Moja ulubiona jest ta czapeczka:)))) Róże też super i nie dziwię się, że anioł się podoba, bo jest przepiękny! Wyobrażam go sobie na choince pośród lampek, jak to złocenie pięknie gra ze światłem! Sernik bez sera, hę?:)) Brzmi intrygująco, a wygląda bardzo pysznie:)
OdpowiedzUsuńU mnie też chłody zawitały.
Pozdrowienia!:))
czarny kolor, to trochę zaskoczył mnie. To kolory w mieszkaniu takie mają? Wygląda bardzo elegancko ten kosz. Tylko ja chyba tak po staroświecku podchodzę do kolorów i zaskoczona byłam.
OdpowiedzUsuńkosz wygląda ślicznie i gratuluję właścicielom rocznicy ślubu.
Witaj Janeczko, ciągle mnie zastanawia fakt, czy Twoja doba to na pewno 24 godziny???
OdpowiedzUsuńKochana Ty chyba masz jakiś motorek w dłoniach, bo robótki rosną Ci jak na drożdżach. Podziwiam wszystkie Twoje prace, moje serce skradł szary koci breloczek i tajemniczy sernik bez sera:))
Pozdrawiam z listopadową zadumą
Śliczne te kotki, breloczki mnie zachwyciły! Super:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkoralikowyszlak.blogspot.com
śliczne kociaki a róże przepiękne. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkotki przepiękne wszystkie, a róże z krepiny wcale nie wyglądają na pierwsze - wygladają na profesjonalne i są przepiękne!
OdpowiedzUsuńwszystko piękne Janeczko jak zawsze - pozdrawiam cieplutko oraz buziaki ślę - Marii
OdpowiedzUsuńAA jadłam sernik bez sera i powiem że pyszny dostałam nawet przepis ...a prace -no torebka kocia niejedna mała dama chciałaby takową...
OdpowiedzUsuń