To był wspaniały tydzień i szkoda, ze już się kończy. 12 września moja zastępcza córka Brygida skończyła 14lat. Mieszka już z nami 8 rok. Powoli z dziecka zmienia się w kobietkę. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego nasza księżniczko. Oczywiście z tej okazji musiał być tort. Wg życzenia Brysi był o smaku kawowo-pomarańczowym.
Wieczorem tego samego dnia przyjechała do mnie aż z Lublina Agnieszka. Było super. Gadałyśmy do 3 w nocy. Okazało się, że Aga jest taka sama jak na swoim blogu i podczas rozmów telefonicznych. Cieszę się, że nie zaszufladkowałam jej na podstawie niepochlebnych podpowiedzi innych. Ja i moja rodzinka zostaliśmy obdarowani po królewsku. Pochwalę się jednak tylko jednym prezentem a mianowicie nożami w moim ulubionym kolorze.
W piątek odwiedziła mnie Zosia, która chciała poznać Agnieszkę w realu a mieszka niedaleko mnie. Przez nią też zostałam obdarowana wspaniałą drucianą serwetkę. To Zosia właśnie pokazała mi kiedyś jak się frywolitkuje a oglądając jej cudne serwetki na drutach, mam coraz większą ochotę spróbować, tylko czy dam radę?
A to my trzy podczas spotkania.
Agnieszko, Zosiu bardzo dziękuję za odwiedziny i wspólnie spędzony czas. Mam nadzieję, że to kiedyś powtórzymy. Tyle o świętowaniu a teraz czas na pokazanie tego co powstało w minionym tygodniu.
Najpierw moje szydełkowe czarownice, które powstają jedna po drugiej bo takie jest zapotrzebowanie.
Następna praca to frywolitkowy naszyjnik w czerwieni. Zaczęłam go podczas pobytu na Podlasiu. Miałam po prostu ochotę zrobić coś w tym kolorze. Ma już nową właścicielkę.
I jeszcze szydełkowa szkatułka, którą zrobiłam jako prezent na spłacenie długu wdzięczności.
A w środku znajdzie się frywolitkowy wisior.
Niedużo tych prac, ale to dlatego, że dużo czasu spędziłam w kuchni przygotowując menu na czas świętowania. Podzielę się z Wami przepisem na coś bardzo smacznego.
Łosoś w sosie majonezowo-ananasowym
Składniki
ok 1kg świeżego łososia
majonez
puszka ananasów w zalewie
Zalewa
1,5 litra wody
0,5szkl octu
4 łyżki cukru
1 czubata łyżka soli
ziele angielskie, liść laurowy
Wykonanie
Zrobić zalewę na zimno. Włożyć w to łososia i podgrzewać do zagotowania. Wtedy odstawić do wystudzenia, najlepiej na całą noc. Następnie wyjąć rybę z zalewy, ściągnąć skórę i ciemne mięso, pokroić w kawałki. Pokroić też ananasy i przygotować sos z majonezu i soku ananasowego wg własnego smaku i aby sos nie był zbyt rzadki. Proste i smaczne danie.
Na koniec jesienne zdjęcia z otoczenia mojego domu.
Otrzymałam kolejne wyróżnienie od Teni. Bardzo dziękuję. Wyłamuję się jednak z zasad, bo już wiele razy pisałam o sobie a zbyt dużo blogów odwiedzam i podziwiam aby nominować tylko kilka, więc proszę się częstować.
I to wszystkie zdjęcia. Witam serdecznie nowego obserwatora. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Aleksandra Żurek robię bombkę na szydełku, moczę w gorącym lukrze, wkładam w to balonik, dmucham , zawiązuję i tak schnie. Gdy jest sucha i sztywna wypuszczam powietrze i usuwam balonik
ninkaw możesz zgapiać oczywiście, ale moje bombki nie mają nic w środku, są puste
Ludwika do spotkania w Gdańsku już tylko tydzień. Fajnie, że się zobaczymy
Urszula97 przepis na amerykany jest w zakładce w mojej książce kucharskiej na blogu
joanna:) zapraszam do mnie na naukę frywolitki
Joanna jeszcze raz dziękuję za wspaniały przepis na sernik z dynią. W domu nie przepadają za nią a sernik znika w oczach
Post ukazuje się dzisiaj a nie tradycyjnie w poniedziałek, bo jutro nie będę miała czasu na przeróbkę zdjęć i przygotowania do postu ze względu na całodniowy wyjazd na wycieczkę z Brysią do Lichenia, a poniedziałek też zapowiada się wyjątkowo pracowicie bo mamy zamiar zabijać kurczaki. Zabijać będzie mój mąż, wyprawiać będzie moja teściowa a reszta należy do mnie, więc trzymajcie kciuki aby moje ręce nie uszkodziły się za bardzo i abym miała siły na robótkowanie w przyszłym tygodniu. Życzę Wam aby nadchodzący tydzień był udany i pozdrawiam.
wszystkiego najlepszego dla solenizantki :-) a torcik wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim serdeczności urodzinowe dla Brysi;-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle cudne prace.
I piękne prezenty;-)
Janeczko, była bym zainteresowana Twoimi cudnymi bombkami. Wieczorem wyślę maila. Mam nadzieję, że przyjmujesz jeszcze zamówienia?
A spotkania z blogowymi koleżankami baaaardzo zazdroszczę. Widać po Waszych minach, że było udane.
Serdeczności ślę.
wszystkiego najlepszego dla solenizantki.....udanej wycieczki ..duchowo ..przede wszystkim....
OdpowiedzUsuńUściski dla Brysi i dla Was Janeczko, bo dzięki Wam Ma ona taki szczęśliwy dom. Czarownice są nieziemskie i niedziwota, że tak się podobają.Spotkania zazdroszczę, bo wyobrażam sobie te nocne pogaduchy. Pozdrawiam Janeczko i udanej wycieczki.
OdpowiedzUsuńMiałaś sporo wrażeń w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Brydzi.
Dziękuję za odpowiedź. Ola.
Tort wygląda bardzo smakowicie. Wszystkiego najlepszego dla Brysi:)
OdpowiedzUsuńFrywolitkowy naszyjnik ma bardzo ładne jesienne kolory.
wszystkiego dobrego Brysi od cioci Asi !
OdpowiedzUsuńJaneczko jesteś wielka... jak zawsze perfekcyjnie wykonane prace...
na dodatek dzisiaj pysznie na blogu...
fajne zdjątko 3 dziewczyn widzę... tak trzymać kobitki
ściskam mocno
Jakie miłe spotkanie, nie za dobrze Wam ?
OdpowiedzUsuń:)
Śliczne drobiazgi i piękne kwiaty :)Pozdrawiam
Tort wygląda wspaniale! Wszystkiego najlepszego dla Brygidy!
OdpowiedzUsuńPiękne czarownice, nie mówiąc już o bardzo eleganckiej biżuterii,a dla Brysi mnóstwa dobrego życzę!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Brysi, 100 lat, 100 lat !!!
OdpowiedzUsuńTort ślicznie wyglada, a z pewnością jeszcze lepiej smakował :)
Gratuluję udanego spotkania i slicznych prezentów :)
Biżuteria jak zwykle wielce szykowna, a Czarownice są moimi ulubienicami :)
Gratuluję wyróżnienia :)
Pozdrawiam
Wiem kochana że są puste i już robiłam takie ale tym razem mam inne do wykonania i nie całkiem dało mi się zgapić:))zastosowałam środkowy pas a reszta kombinacje różnych modułów.Jednak te na pleksowych bombkach muszą być mocno napięte.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie
Jej, jej, jej, taaaaaki tort. Myślę, że jeśli smakuje jak wygląda to nic nie zostałoby dla gości, gdybym to ja była Brysią ;).
OdpowiedzUsuńŚciskam czule kochana :*
Janeczko kochana. Wróciłam do domciu i już tęsknię za Wami. Szkoda, że czas wspólnie spędzony tak szybko zleciał. Przyjęliście mnie po królewsku i czułam się jakbym znała Was od lat. Moje wrażenia? Jesteście cudowną rodzinką. Co do Ciebie nie myliłam się, ciepło jakie wyczuwa się na Twoim blogu w realu odtacza Cię z każdej strony i to się wyczuwa od razu, zaś uśmiechem zarażasz wszystkich. Jest mi niezmiernie miło,baa jestem szczęśliwa z tego powodu, że wreszcie mogłam was poznać i tak jak mówiłam....JA TAM JESZCZE WRÓCĘ!!!!
OdpowiedzUsuńBrysiu, wszystkiego co się szczęściem i miłością zwie , wspaniałości przygotowałaś Janeczko tylko podziwiać , a co nie które kosztować pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDużo radości i słodyczy dla Brysi z okazji urodzin. Tobie Janeczko gratuluję wyróżnienia.Biżuteria i szkatułka są śliczne, laleczka sympatyczna, chociaż to czarownica, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJaneczko - samych serdeczności dla Brysi z okazji taaakich urodzin! Szybko Dzieci nam rosną.. Tort - marzenie:) A Twoje prace, jak zawsze zachwycają! Pozdrowienia serdeczne!
OdpowiedzUsuńSamych wspaniałości dla Brysi!
OdpowiedzUsuńTort smakowity :) Takie spotkania są bezcenne, śliczne zdjęcie! Naszyjnik wygląda przepięknie, fajnie dobrałaś kolory.
Dużo dobrego, spełnienie marzeń dla córki. Jeżeli tort tak smakował jak wygląda to palce lizać. Wszystko co wychodzi z Twoich rąk jest piękne i starannie wykonane. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.Gałązka
Wszystkiego najlepszego dla Brygidy .
OdpowiedzUsuńPrace piękne ,spotkania cudowne ,ale najcudowniejsze są twoje kwiaty,a te doniczki na rynnie fantastyczny pomysl .
sto lat dla Brysi,wspaniale mieć taką mamę i taką córkę,prace są rewelacyjne a spotkania troszkę zazdroszczę
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Brygidy:))) Przy tak pięknym torcie i dobrutkim serduszku Twoim Janeczko na pewno spełnia jej się nawet te najskrytsze marzenia, czego Jej serdecznie życzę. Piękna czarownica, urocze frywolitki i cudowny wczesno-jesienny ogród. Gratuluje wspaniałego spotkania i wyróżnienia:) i chętna jestem na tort i sałatkę:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego spotkania
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Brysi!
prace, ech cudne
Wszystkiego najlepszego dla Brysi :)) Fajne są takie spotkanka :)) piękne prezenty i praktyczne :)) A kwiatuchy fajny pomysł z tymi doniczkami na rynnie ;) i biżutki śliczne ;) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńgratulacje dla córci , spotkanie cudowne i jedzonko ekstra.Janeczko te amerykany się nie otwierają,jest komunikat"szukana strona nie istnieje", inne przepisy są .Pozdrawiam i dziękuję.Kochana wyglądasz na lat 22,5.
OdpowiedzUsuńSuperowe spotkanie, jest o czym gadać, ogrodowo bardzo już jesiennie, fajne prezenciki i serdeczne pozdrowienia dla Brysi.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla solenizantki.Dużo zdrowia i samych radosnych dni.Janeczko tort wspaniały szkoda,że posmakować przez monitor nie można.Sałatkę będę musiała wypróbować bo faktycznie zapowiada się smakowicie.Twoje prace jak zwykle piękne i nie dziwie się,że czarownice maja takie powodzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Wszystkiego najlepszego dla Brysi.
OdpowiedzUsuńWiele serdeczności dla Młodej Damy:))) Och, jakaż szkoda, że nie mogę skosztować tego tortu, wygląda tak przepięknie i apetycznie. Czarownica cudna:)a to przecież symbol krainy z której pochodzę - Gór Świętokrzyskich. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńI love the necklace and basket they are my favorite. Always nice to see such talent so glad you post it!
OdpowiedzUsuńUŚCISKI DLA BRYDZI:))))tort wygląda smakowicie:)))
OdpowiedzUsuńWspaniały torcik! Wszystkiego dobrego dla Brysi :)
OdpowiedzUsuńNie przestanie mnie zadziwiać Twoje robótkowe tempo. Przpiękne prace!
Bardzo odświętnie dziś u Ciebie :) Serdeczności i moc najlepszych życzeń dla Brysi :)Gorąco pozdrawiam Janeczko ..
OdpowiedzUsuńjeju... a ja pamietam jak doskownie niedawno pokazywalas chusteczko - czapke dla malej Brysi zeby kucyk wystawal - taka mala dziewczynka to byla a teraz - kobietka - no coz zycze Ci Brysiu duzo madrosci i odpowiedzialnosci bo zaczynasz teraz ten okres zycia w ktorym nietrudno o bledy i to takie co sie moga wlec przez cale zycie, a jednoczesnie piekny czas mlodosci, szalenstwa i zyciowych decyzji - cala madrosc tkwi w tym by byc odpowiedzialnym za swoje decyzje i niczego nie zalowac. Najlepszego Brysiu! Fajny przepis na lososia - sorobuje zrobic z wedzonym bo mam straszna ochote a w domu mam tylko wedzonego:-) zazdroszcze Wam tego spotkania:-) ja jak bym miala Ciebie i Age w moim domu to Ty dostalabys przydzial - czy mozesz spojzec na moje kwiatki i oczywiscie mnostwo pytan robotkowych a Age zamknelabym w kuchni:-) Ona tak smakowicie wszystko prezentuje... i tez ja strasznie lubie :-) jak i Ciebie Janeczko :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla Brysi serdeczne życzenia - wielu słonecznych dni:) Znowu piękności, smakowitości, serdeczności - czyli uczta dla ciała i ducha.
OdpowiedzUsuńE tam Janeczko - serwetki na drutach nie straszne dla Ciebie (gorzej z czasem). Do zobaczenia, juz sie cieszę
Brysiu - aby się spełniło to o czym marzysz!!! Znowu narobiłaś pełno cudowności, aż oczu nie można oderwać. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Brysi! Wspaniały tort i reszta to tez same wspaniałości!!!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj... pozdrawiam serdecznie, ucieszyłam oko Tobą i innymi zdjęciami :-)
OdpowiedzUsuńJaneczko, świetnie wyglądasz na zdjęciu. Dieta dobrze Ci służy.
OdpowiedzUsuńBrysi życzę wszystkiego najlepszego.
Twoje prace, jak zawsze doskonałe. Kwiaty piękne.
Dzięki za przepis na łososia, przyda się na imprezę imieninową.
Pozdrawiam.
Wszystkiego najlepszego dla Brysi to na poczatek:)Niech rosnie zdrowo i rozswietla swoja obecnoscia kazdy Wasz dzien:)
OdpowiedzUsuńJaneczko tort przecudowny a jak musi smakowac:)ach juz wyobrazam to sobie:)Ten losos to cos na co z pewnoscia sie skusze wiec dziekuje za przepis:)Jeszcze nie jadlam nic niesmacznego co przygotowalam z Twoich przepisow,naprawde wspaniala z Ciebie kucharka.I coz -jesien nam juz kroluje mimo ze w kalendarzu niesmialo jeszcze lato .Wrzos kwitnie jak widze i u Ciebie.O rekodziele zas to co mam wspomniec aby sie nie powtarzac?Przecudowna pani czarownica ,wisiory to juz az mi slinka leci jak ogladam a szkatulka tez nie ma co mowic-Janeczko masz talent:)Jak juz umiesz szydelkiem to druty nie sa az tak straszne ,wiem co mowie bo sama sie nauczylam dosc szybko a na poczatek polecam proste wzory.
No i horrorem powialo -no no .grrrrr biedne te kury .
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje ze pielgrzymka do Lichenia byla udana?
Zajrzałam i pozostałam. Miło i ciepło u Ciebie. Wszystkiego co dobrem się zwie dla Brysi. Piękności wykonujesz, widać w nich Twoje serce i duszę. Serdecznie pozdrawiam Ula
OdpowiedzUsuńPiękne czarownice, o ile takie określenie pasuje do czarownic. Są super.
OdpowiedzUsuńDla Brysi: Wszystkiego najlepszego!! A Ciebie Janeczko na zdjęciu bym nie poznała, zmieniasz się :) Wyglądasz super!!
OdpowiedzUsuńCzarownice są boskie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla 14-to letniej księżniczki :) Tort wygląda pysznie. Twoje czarownice są cudne. Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam serdecznie, również twoje koleżanki :)
OdpowiedzUsuńTorcik przepysznie wygląda - szkoda że wirtualnie go muszę zjeść , piękna serwetka, spotkanie superowe ,ozdoby śliczne - i wszystkiego najlepszego dla 14-latki chociaż nie znam a ja zapraszam do mnie ciepło pozdrawiam w tę chłodną niedzielę Maria
OdpowiedzUsuńŁososia uwielbiam- a takiego, jeszcze nie miałam okazji spróbować. Sto lat dla Brysi! Fajnie, że poznałaś kolejną blogową koleżankę w realu.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mam się kajać przed Tobą, przepraszać itp. chyba mi się nie uda. Janeczko - PRZEPRASZAM. Zmieniłam bloga, i zgubiłam Ciebie. Ale już wprowadzam się do Ciebie - i ciebie biorę do siebie. Pozd. Ela.
OdpowiedzUsuńPS. A białe koronkowe bombki są - BOMBOWE!!!!!
Fajnie jest poznać koleżanki blogowe. Serweta piękna, faktycznie aż chce się spróbować samemu taką zrobić. Na pewno podołasz, takie piękne rzeczy robisz. Frywolitki jak zwykle zachwycające. Zrobiłaś mi smaka na łosośka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie