Od dłuższego czasu w sieci rządzą przedmioty wykonane ze sznurka bawełnianego. Nie moja to bajka ale i ja dostałam sznurkowe zamówienie i postanowiłam mu sprostać. Przybywało szybko, ale to trudna praca i bardzo bolały mnie ręce. Wolę jednak te moje cienkie niteczki i koronkowe prace. Ale do rzeczy. Zamówienie dotyczyło 3 sztuk poduszek 45x45cm zapinanych na zamek i bieżnika 35x120cm. Poduszkę wykonałam ze sznurka 5mm a bieżnik ze sznurka 3mm, bo 5mm wydawał mi się na to za gruby. Kupiłam dużo za dużo sznurka, bo sugerowałam się danymi z internetu, a okazało się, że mi tyle nie było potrzeba. Najprawdopodobniej powstaną więc jeszcze torebki ale już na szydełku a nie na drutach.
Najpierw bieżnik. Myślałam, że będą kłopoty z rozprostowaniem warkoczy, ale po wypraniu, na wilgotno rozprasowałam je bez trudu.
To teraz poduszki. Nie miałam niestety odpowiedniego do nich wypełnienia, więc prezentuję je na płasko.
Sporo trudności sprawiło mi wszycie zamków, ale takie było życzenie klientki. Najpierw długo szukałam odpowiedniego koloru a potem do końca odwlekałam ich wszywanie. No łatwo nie było.
Po sznurkach wróciłam do pracy na cieńszych nitkach. Miał powstać top. Wykorzystałam kordonek nowosolski nr6. Ta biel jest prawdziwa i piękna. Z wielką przyjemnością powstawała ta praca. Wymiary klientki jak u modelki a jedyną trudność sprawiło mi dostosowanie wymiarów do biustu D. Schematy pochodzą chyba od Azjatek a one raczej nie grzeszą dużym biustem i trzeba było jakoś pokombinować. Latwo nie było, bo wachlarzyki musiały być zachowane. Chyba się udało, ale oceni to dopiero moja klientka, bo wszystko już jest w drodze do niej. Mam też nadzieję na jakieś fajne zdjęcia poprzedniej tuniki i tego topu na ludziu, bo robiłam dla pięknej kobiety.Tak samo białe jak top, chociaż z jeszcze cieńszych niteczek powstały śnieżynki.
I po kolei według wzorów.
Staram się wszystko co robię wykonywać perfekcyjnie. Wkładam w to całe moje serce i sporo wysiłku. Dla tych co mają do mnie pretensje, że śnieżynki nie są po 1zl zamieszczam zdjęcia z ich usztywniania. Do niektórych śnieżynek potrzebowałam ponad 70wykałaczek.
Teraz zdjęcia kotków. Pewnej Pani spodobał się kotek, który był przy czarownicy w którymś poprzednim jesiennym poście. Na zamówienie powstały dwa - czarny i rudobialy. Kotki są małe i robione bez schematu, ot tak jak powstawało pod szydełkiem.
Zatęskniłam tez trochę za frywolitką Nadarzyła się okazja aby zrobić prezent komuś sympatycznemu i tak powstała nieduża serwetka podkładka w niebieskościach. Szkoda, że nie miałam czasu na wykonanie większej, a byłoby to możliwe , bo składa się z elementów. Kiedyś chyba już robiłam według tego schematu.
Znowu długo wyszło. Dziękuję serdecznie za odwiedziny i komentarze.
Barbara Wójcik nigdy nie liczyłam moich prac.
BEATA bardzo dziękuję Ci za wiadomość o sukience. Numer specjalny Mojego Mieszkania kupiłam i mam zamiar napisać trochę o tym w następnym poście
Udanego tygodnia życzę i uciekam. Dzisiaj czeka mnie jeszcze przygotowywanie mieszanki warzywnej, bo warzywa juz nasuszone a własna wegeta często potrzebna. Do napisania.
Ślicznie, dużo, pięknie, ach jak lubię tu zaglądać. Co do ceny rękodzieła- nie daj się złamać. Trzeba pokazywać, że praca naszych rąk jest cenna i niepowtarzalna :*
OdpowiedzUsuńPiękne prace wykonałaś.
OdpowiedzUsuńNiektórzy chcieliby wszystko za bezcen, a skoro to takie tanie, łatwe i szybkie to czemu sami sobie tego nie zrobią.
Pozdrawiam serdecznie
D.
To ja zacznę od końca:))przepiękna ta podkładka frywolitkowa:)))co do gwiazdek to mam tak samo:)tylko,że ja przypinam szpileczkami na styropianie,ale ludzie są beznadziejni,sami nic nie robią i Twojej pracy nie uszanują.Moja córka miała ochotę zrobić różne rękodzieło i wystawić na jarmarku świątecznym.Szukałyśmy co jest nowego świątecznego.....ale w mieście otwarł się kolejny sklep typu pepco czy kik z mnóstwem ozdób różnej maści za 4 zł,więc wybiłam dziecku pomysł z jarmarkiem.Narobisz się,włożysz kupę kasy w materiały i przyjdzie taki jeden z drugim i będzie chciał za złotówkę.Szkoda czasu i nerwów:))))))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńWszystko przecudne Janeczko, podziwiam Twój talent i włożoną pracę. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńKażda z prac śliczna i każda wymagająca wiele umiejętności i trudu!
OdpowiedzUsuńo jaka miła wtorkowa niespodzianka :) ja z kolei sznurek uwielbiam! przepiękne rzeczy z tego sznurka wyszły!
OdpowiedzUsuńJaneczko! Jak zawsze u Ciebie wszystko Przepiękne - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńJak zawsze perfekcyjnie! Janeczko Twoje śnieżynki są cudowne a ludzi nigdy nie zadowolisz. Reszta prac przepiękna !!! Pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńpiękne prace. miłe usmiechy zostawiam
OdpowiedzUsuńcześć Janeczko :)
OdpowiedzUsuńwszystkie prace ładne i starannie wykonane; urzekły mnie... koteczki
pozdrawiam :)
Śliczne robótki;)
OdpowiedzUsuńpracowita kobieto !-wielkie uznanie dla twojego talentu
OdpowiedzUsuńAle się dzieje,maleńkie maskotki sa słodkie,tunika super a dzierganie sznurkiem podziwiam,pieknie wyszło,
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńka wydziergałaś Janeczko! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam zawsze Janeczko, kiedy Ty to wszystko robisz? Jak nic masz tam jakieś krasnoludki do pomocy, bo to nie sposób, żeby jedna osoba to wszystko zrobiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo. bardzo piekne rzeczy zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńYou always make the most beautiful and fun things and love to see all you creations!
OdpowiedzUsuńJejku, jak tu pięknie!? Za złotówki to teraz nawet drozdzowki nie kupisz, jak ktoś chce za złotówkę to niech idzie próbuje zaopatrzyć się u Chińczyka.
OdpowiedzUsuńDawno mnie u ciebie nie było, ale widzę, że nic a nic się nie zmieniło - pomysłowość i perfekcja wykonania na najwyższym poziomie! Świetne poduszki, a top zniewalająco piękny!
OdpowiedzUsuńSznurek to nie moja bajka. Za bardzo bolą mnie ręce przy jego dzierganiu. Tak jak Ty wolę jednek cieniutkie niteczki w paluszkach.
OdpowiedzUsuńBluzeczka pracochłonna i również z chęcią obejrzę ją na ludziu.
Na temat wyceny nie będę powielac tego co napisałą Bożenka. Niestety, najlepiej za darmo. Ten milionpińset wykałaczek....jestem pełna podziwu. Sama upinam szpileczkami również w styropian. Z róbótek ręcznych tego nie lubię najbardziej ale niestety bez tego produkt jest jak tort bez wisienki.
Pozdrawiam kobieto z motorkiem w rękach ;)
Piękności, a najbardziej urzekła mnie podkładka frywolitkowa:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Pomysł na taki grubaśny bieżnik ciekawy, choć zastanawia mnie, jak zamawiająca będzie go używać, bo jakoś nie wyobrażam sobie coś na nim stawiać, żeby się nie przewróciło. Nie zmienia to jednak faktu, że jest super, podobnie jak poduszki. Kocham warkocze robione na drutach i fajnie by by było mieć takie poduchy w jasnooliwkowym odcieniu... Aż się rozmarzyłam :) Brawa za niezliczoną ilość cierpliwości przy upinaniu cudnych gwiazdeczek. Super kolor tej podkładki frywolitkowej. Wyszła elegancko :) Chciałabym zobaczyć top na właścicielce, na pewno będzie świetnie wyglądać.
OdpowiedzUsuńWierzę, że wolisz działać z nitkami, ale ze sznurkowe poduszki też są super. Podziwiam cię nieustannie! :)
OdpowiedzUsuńA kociaki przeurocze :)
Ojej :-) i gwiazdeczki i koty, jak w raju :-) Uściski :-))
OdpowiedzUsuń