Myślałam, że szydełkowanie po tylu latach, nie ma już przede mną tajemnic. Myliłam się. Przy tej serwetce nauczyłam się wiele nowego. Ciężko to było ogarnąć bo na filmikach język całkiem niezrozumiały, ale po jednym przedpołudniu z nosem przy ekranie komputera postanowiłam spróbować. Nici to kordonek nowosolski nr 12 i szydełko nr 3. Wielkość to około 100 x 50 cm ale to widać na zdjęciu z blokowania, gdy serwetka rozpięta jest na styropianie o tej wielkości.
Tu podczas blokowania
A to kwiatki, które sprawiły mi najwięcej trudności. Aż trudno uwierzyć ale białe kwiatki i zielone listki to jeden rząd serwetki.
Jak zwykle prac szydełkowych u mnie zawsze sporo. Wspominałam w poprzednim poście że na wyjeździe robiłam male serwetki, które miały zdobić pokrywki dżemów. Ich zdjęć niestety nie mam. Miało być ich 24. Teraz wykonałam brakujące. Zdjęć dużo a każda serwetka inna. Nici to kordonek nowosolski nr 4, szydełko 1,0. Wielkość bez blokowania około 13-14 cm
Oprócz zamówień szydełkowych otrzymałam zamówienie na kartkę z okazji 80 urodzin. Oto ona
To jeszcze nie wszystkie zaległości ale zostawiłam coś na następny post, bo ostatnio wróciłam do dziergania czarnej koronki irlandzkiej i po prostu nie miałabym co pokazać, bo daleko jeszcze do końca . Mam jednak zamówienie na szydełkowe ozdoby jesienne, więc będę dziergać je prawdopodobnie jednocześnie. Czekają tez kolejne zaprawy, bo jeszcze rośnie cukinia, reszta ogórków na pikle, marchew i buraczki. zacznę też suszyć warzywka na własną przyprawę warzywną. Jak zwykle jesień będzie pracowita.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny na blogu i komentarze.
bozenas późniejszą jesienią prawdopodobnie wybiorę się w tą trasę jeszcze raz, więc jeżeli tylko wyrazisz chęć to możemy się spotkać.
Urszula97 grzybów za wiele nie nazbieraliśmy. Trochę kurek i 4 podgrzybki. Niestety u nas było za sucho, może gdyby więcej popadało. Liczymy na to że jeszcze grzyby będą. Takie zdjęcie na szybko z telefonu
Elunia Ciebie tez Elu bardzo bym chciała poznać.
Jakoś w ostatnich latach mniej było takich spotkań w realu. U mnie drzwi zawsze są otwarte na gości i zapraszam jeżeli ktoś zawita na Kaszuby. Tymczasem życzę wszystkim udanego tygodnia i pozdrawiam serdecznie.
Bajko ty moja - toć to szydełkowy zawrót głowy:))
OdpowiedzUsuńTa zakręcona serwetka - mistrzostwo świata, a i te maluszki są cudne. Nie znam kordonka nowosolskiego, będę musiała spróbować, bo robótki wyglądają dobrze.
U mnie także grzybów jak na lekarstwo, a szkoda, bo mi się wszystkie zapasy kończą.
Pozdrawiam serdecznie
Ta serwetka z kwiatkiem jest prześliczna!!:) Gratulacje za wykonanie, bo ja ją tylko podziwiałam i nawet nie próbowałam się za to zabierać. No za wysoki poziom jak na moje umiejętności...
OdpowiedzUsuńmałe serwetki są super i świetny pomysł, by zdobiły słoiczki:) Kartka cudowna:)
ojej to sporo pracy jeszcze przed Tobą, ale za to jak miło będzie zimą do takich zapasów sięgać:)
Nenufarowa serweta jest obłędnie piękna.
OdpowiedzUsuńIle serweteczek powstało... a ta pierwsza jest rewelacyjna. Widziałam kiedyś zdjęcia takich na pintereście,a le wzorów do nich nigdzie nie było więc na patrzeniu się skończyło :)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka Jadziu, dosłownie szczęka opadła mi z wrażenia. Podziwiam precyzję wykonania. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, jak zawsze, Twoje prace zachwycają. Ta największa serweta to wprost cudo. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńserwetka to cudne nenufary, a że zrobione w 1 rzędzie to aż głową kręcę z podziwem
OdpowiedzUsuńserwetkowa szaleństwo,zapraszam w bieszczady,jak bedziesz kiedyś na południu polski to serdecznie zapraszam do Jasła
OdpowiedzUsuńTa serweta to oryginał,czego ludzie nie wymyślą,ten ostatni rząd to jakiś myk czy koszmar ale poradziłaś,brawo.U nas grzybów chyba nie będzie za sucho.Serwetki na słoiki cudowne,czekam na czarny ciuszek.
OdpowiedzUsuńImponująca ta serweta z kwiatami, podziwiam!!!!!
OdpowiedzUsuńJaneczko! Serweta jest Przepiękna,Małe serwetki są Urocze A karteczka Cudowna - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńSerwetka z lilią jest cudna:))Janeczko:)oczywiście ,że chciała bym się spotkać ,więc jeśli będziesz się wybierała to daj znać:))))
OdpowiedzUsuńSerweta naprawdę niezwykła Janeczko. U nas też na razie grzybków nie ma, ale owoców mnóstwo, teściowa przerabia i obiecała powidła ze śliwkami na razie bo ja najbardziej lubię, hehe Uścisków moc:-)
OdpowiedzUsuńPięknie macie na Kaszubach , dowiedziałem syna w Siemirowicach i po raz pierwszy zwiefzilam Kaszuby
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Gór Świętokrzyskich
Bożena
ta serwetka w 3D to nawet nie wiem jak nazwać , mistrzostwo galaktyki chyba , nie położyłabym jej nigdzie bo od razu przez przypadek ktoś by coś rozlał a wiadomo takie blokowanie to żmudna robota a ja choleryk jestem :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa pierwsza to istny majstersztyk :)przepiękne:)Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPierwsza serweta, po prostu cudo!!
OdpowiedzUsuńłał ale wspaniała serweta piękna i taka ozdobna :) I wysyp podkładek cudny co jedna to ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serwetki - majsterszyk!
OdpowiedzUsuńCudne prace, ale ta pierwsza serwetka jest boska! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń