Biżuteryjnie

Tak jakoś się złożyło że dzisiaj właściwie sama biżuteria. Zacznę od szerokiej na 6 cm bransoletki wykonanej ściegiem peyote ze smokiem. Użyłam koralików  TOHO w różnych odcieniach szarości, czerni i srebra.  Miałam wielką ochotę ją zrobić ale gdy już była prawie gotowa okazało się że nie mam odpowiednich wykończeń. Na szczęście udało się je kupić i teraz wygląda tak.

Następna bransoletka to taki zwyklaczek. Gdy dostałam to zamówienie to miałam duże obawy czy podołam. Zrobiłam z tego co miałam w zapasach a klientka zadowolona wiec odetchnęłam.

Gdzieś w sieci widziałam naszyjnik z wykorzystaniem resztek malutkich koralików nawleczonych na przezroczysta nitkę i wykonaną szydełkiem. Po swojemu zrobiłam coś podobnego z czarnych i pochodnych czarnego. Tak powstał komplecik, który komuś sprawił wiele radości.
Naszyjnik

Bransoletka i kolczyki

Być może powstanie jeszcze coś podobnego bo resztek koralików u mnie dostatek.
I jeszcze biżuteria, która dzisiaj poleci do nowej właścicielki.
Najpierw kolejna, większa niż poprzednie spinka , pierścień do apaszki. Namęczyłam się przy niej trochę, bo okazało się, że przy większej ilości koralików (TOHO11) trudniej uformować i połączyć potrzebne koralikowe okręgi. Ale jest.

Komplecik z kryształkami swarovskiego - bransoletka i kolczyki

A na koniec kwiaty kwitnące ostatnio w moim domu. Nie mam czasu na fotografowanie ale obiecuję, tym którzy się pytają jak wyglądają  moje schody w tym roku, że nadrobię i tą zaległość.

Z głębi serca pragnę  podziękować za wszystkie życzenia z okazji rocznicy "Janeczkowa" i moich urodzin. W sam dzień urodzin listonosz przyniósł jeszcze kartki urodzinowe od
Oli

Beatki

Gosi

I Beatki

Naprawdę, jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie dowody sympatii i odwiedziny na blogu.

Akrimeks  szczaw w słoiczkach to właśnie na zupę szczawiową, żeby można było ją jeść cały rok.
bozenawdaniec. nigdy nie myślałam, ze moich prac wykonałam taki ogrom, ale jakby policzyć to rzeczywiście pewno są ich tysiące.

U mnie cieplutko od rana, a na moich schodach, gdzie prawie przez cały dzień jest cień jest wprost bajecznie. Już się cieszę na wolne chwile po zajęciach domowych, gdy będę mogła posiedzieć i coś podłubać. Tym razem chyba na drutach. Udanego tygodnia życzę i pozdrawiam serdecznie

Aha i jeszcze zaszalałam i postanowiłam obdarować drobiazgami 8 pierwszych osób komentujących pod poprzednim postem na 8 rocznice blogowania. Trzeba będzie trochę poczekać, bo wiecie że raczej zajęta jestem, ale jeżeli macie ochotę na prezencik, to poproszę o wiadomość że zainteresowane tym jesteście i o Wasze adresy na maila janeczka33@wp.pl