Tak jak obiecałam to koty wystąpią dzisiaj w roli głównej. Zamawiająca zostawiła mi w większości"wolną rękę" więc mogłam poszaleć ze swoimi pomysłami. Dostałam od niej sporo zdjęć ku inspiracji.
Kiedyś już robiłam kocie podstawki na szydełku. Dzisiaj pokazuję podobne. Różnią się tym, że mają mikołajkowe czapki i do włóczki dodałam złotą cienką niteczkę. Takie było życzenie ich przyszłej właścicielki.
Robiąc podkładki na szydełku, zastanawiałam się nad tym jak wyglądałby w podobnym kształcie kot frywolitkowy. Nie dawało mi to spokoju, więc postanowiłam zrealizować ten pomysł. Zaraz pokażę Wam co powstało. A że od chyba dwóch lat leżały bombki, które miały być ubrane we frywolitkę więc...
Kota frywolitkowego (nie wiem czy podobny) robiłam od ogona hi hi...
Następne koty to breloczki.
I jeszcze kocia szydełkowa czapka.
Tyle kocich robótek. Tutaj gdzie mieszkam czyli na Kaszubach na kota często mówią "puja" i czasami wołają nie kici, kici tylko puj, puj. Książę i Ruda na to nie reagują.
Wśród tych wszystkich kotów nie mogło zabraknąć znanych już wszystkim moich szydełkowych ozdób świątecznych.
Śnieżynki
Aniołki do powieszenia
Bombki
Duży anioł wykończony kolorem złotym
Karteczka na papierze z serwetki
Ozdób będzie jeszcze sporo w następnych postach. Nie wiem tylko czy starczy mi czasu na wykonanie kartek, bo sporo zamówień czeka w kolejce. Kocie zamówienie jest prawie gotowe. Części nie udało mi się wczoraj sfotografować przez brak światła a jeszcze trochę dzisiaj mam do wykończenia, bo paczka z kocimi gadżetami poleci jutro do właścicielki a właściwie do osoby o wielkim sercu, która te wszystkie przedmioty przekaże na kiermasz z którego dochód będzie przeznaczony na pomoc dla kotów.
To był dla mnie dobry, pracowity i bogaty we wzruszenia tydzień. W piątek zadzwonił do moich drzwi pan listonosz. Byłam mocno zdziwiona bo niczego nie oczekiwałam. Nawet mu o tym powiedziałam. Odebrałam oczywiście i szybciutko rozpakowałam. Łzy mi się w oczach zakręciły z tego niespodziewanego prezentu. Bez powodu, bez okazji i bardzo na czasie prezent.
To Ania mnie obdarowała. Kolejna bratnia dusza w sieci. Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję. Sprawiłaś Aniu, że poczułam jakby już zaczęły się święta. Mam wielką nadzieję, że kiedyś poznamy się osobiście.
W domu oczywiście jak na każdy weekend było coś słodkiego. Tym razem kokosowe ciasto bez pieczenia na herbatnikach według mojego pomysłu.
A przed domem, na schodach trochę letnich kwiatów. Szkoda mi ich wyrzucić gdy wciąż kwitną.
Serdecznie witam dwie kolejne obserwatorki. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się goszcząc u mnie. Z głębi serca wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Anstahe to prawda, bardzo się cieszę z każdego zamówienia
Małgorzata Nowak bombki robię według mojego własnego autorskiego wzoru, którego nigdzie nie zamieszczałam. Widzę. ze sporo osób potrafi wykonać je na podstawie zdjęć.
babciaanulka muchomorki jak większość moich prac robię bez wzoru, po prostu z głowy i chociaż wyglądają podobnie to nie są identyczne.
KonKata nie przestawiłaś czasami lub nie przekręciłaś grudnika?? One prawie zawsze wtedy tracą pąki.
Długi ten post wyszedł. Znikam więc bo mnóstwo pracy czeka i aby wszystko ogarnąć trzeba jeszcze przyspieszyć. Dobrze, że rodzinka jest chętna do pomocy. Udanego tygodnia Wam życzę chociaż pogoda nie zapowiada się obiecująco. Do napisania:)
Janeczko... U Ciebie zawsze tak pięknie i bogato... Świetne kocury, bombki bardzo eleganckie, ciacho bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że masz ogromny talent, ale po tym jak zobaczyłam frywolitkowe kotki szczęka mi opadła........ Są śliczne.
OdpowiedzUsuńUkłon podziwu z mojej strony.
Pozdrawiam serdecznie.
regian
koci udzierg ciekawy i wspaniały a w frywolitkowe dzieła to klasyka, co tu pisać, czego nie złapiesz to wykonasz,
OdpowiedzUsuńOjej,jakie to wszystko śliczne!!!Wiedziałam gdzie się zgłosić z takim zamówieniem!!! Nasze kocie bidule już teraz bardzo ci dziękują bo te cudeńka na pewno ktoś kupi a one będą miały za to pieniążki na jedzonko i potrzebne leki na to aby mogły przeżyć - tak bardzo potrzebny jest im każdy grosik!!! W ich imieniu,swoim i osób,które tym bidulom pomagają: WIELKIE DZIĘKUJĘ!!! U mnie kwiatki już wszystkie pomarzły i szkoda bo cieszyły oczy.Ciacho wygląda apetycznie,zresztą co u Janeczki nie wygląda fajowo?! Pozdrawiam cię mocno a śląskie kotki wołają do ciebie miau miau tzn. dziękujemy, a nie puj puj. Hi Hi różne kocie wołania słyszałam np. ks ks ale puj puj do kota.... nigdy!!!! Muszę wypróbować na swoich futrach.Czarownica.
OdpowiedzUsuńOjejku jakie piękne koty:)
OdpowiedzUsuńPracowity miałaś tydzień i owocny w cudne prace :) najbardziej podobają mi się ozdoby świąteczne i kwitnące kwiatki przed domem :) u mnie biało, a dziś pada deszczyk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Wspaniałe kociaki. Mnie szczególnie wpadła w oko hello kitty bo moja córka lubi tą bajkę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sprawdziłam i moja kotka też nie reaguje na "puj puj".
Kocia frywolitka wymiata :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają bombeczki z naklejonymi frywolitkami, używasz jakiegoś specjalnego kleju? Przyznaję, że taki pomysł nie wpadł mi do głowy ;)
I tradycyjnie to sobie tu przyszłam powzdychać do twoich uroczych prac <3
Piękności - frywolitki górą!
OdpowiedzUsuńPięknie, różnorodnie :) Śliczne kociaczkowe prace :)
OdpowiedzUsuńJane, your blog is always a feast for the eyes and very inspirational to see. I love the tatted cat very creative and all the hot pads are so cute too! Have a great week from Carollyn!
OdpowiedzUsuńWspaniałości . Kot frywolitkowy extra. Czym kleisz gwiazdki do bombek . Piekny efekt .
OdpowiedzUsuńSame piękności. Ja też mam kwiaty na balkonie i kwitną.Przeczytałam Twój komentarz na temat wzoru bombki,W ostatnim poście tak szybko spojrzałam i myślałam ,że jest taka sama,a tu jednak jest tylko podobna.Miłego dnia .Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje szydełkowe prace są bardzo ładne ale ja jestem zachwycona tymi pięknymi, delikatnymi, frywolitkowymi śnieżynkami;)
OdpowiedzUsuńWszystko tak wypracowane. Jednak te frywolitkowe ubranka na bombki przebijają wszystko!
OdpowiedzUsuńOdkryłam ostatnio jak ładnie wygląda odrobina brokatu w pracach z nici. ;)
Piękności.Same cudowności!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś Kobieta!!!
OdpowiedzUsuńprawdziwy post pod kotem :)
OdpowiedzUsuńpiękne prace
pozdrowienia adwentowe zostawiam :)
Ale się bractwo rozmnożyło i rozmiałaczało. Śliczne są, nawet nie wiem które bardziej. Chyba frywolitkowe jednak. Pozdrawiam Janeczko.
OdpowiedzUsuńale nadziergałaś śliczności
OdpowiedzUsuńPo prostu koty rządzą! I to jak pięknie i pomysłowo! Do "kompletu" brakuje tylko żywych kocich domowników.
OdpowiedzUsuńCzesc czolem,wspaniale te kocuryI zadna nitka zlota czy nie im nie bruzdzi:)Widac ze zadowolone wasiska maja:)Urzekly mnie jk zwykle anioly sa niezmiennie przepiekne:0Janeczko a Twoje frywolitki to po prostu poezja.Niewazne jaki maja krztalt i na jakiej bombie sie prezentuja sa niewypowiedzianie piekne i wykonane tak ze kocur nie siada.Ciacho mniam,mniam:0Ostatnio wzielo mnie na potrawy Okrasy i Ewy Wachowicz i powiem ze sa przepyszne.Trzeba by juz pomyslec co tu na stol swiateczny przygotowac.U mnie takze kwiaty na dworze kwitna wprawdzie nie za duzo ale jednak a ty panie grudzien za pasem:0:)A ja sie smialam jak pierwiosnki w styczniu w Anglii kwitly.A ty prosze troche dluzej bez straszliwych mrozow i bedzie to samo.Pozdrawiam i zmykam .Buziole.
OdpowiedzUsuńU Ciebie Janeczko jak zwykle cuda i cudeńka:)
OdpowiedzUsuńO rany, ale się dziś u Ciebie Janeczko okociło.... Podkładki fajne wesolutkie, breloczki super, ale te frywolitkowe kotki na bombkach, to normalnie szczęka mi opadła z wrażenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo urocze kociaki,szczególnie te frywolitkowe.Cudne,cudne.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAle kociskowo się u Ciebie zrobiło, mój ulubiony temat. Chyba najbardziej podobają mi się te frywolitkowe koty, na bombce wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te kocie wytworki są cudne:)))wszystkie bez wyjątku:))ale i tak serducho zabiło mocniej na frywolitkowego kota:)))
OdpowiedzUsuńIle różności! Uwielbiam kocie motywy:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Jakie piękności i jakie różnorodne :)
OdpowiedzUsuńDziergasz przepięknie, ale to wiesz! Ja chciałabym tak cudnie frywolitkować jak Ty, bo na razie dukam i dukam, co wydziergam to podlega krytyce i pruciu.Pozdrawiam Cię cieplutko!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te "kocie" prace, bardzo pomysłowe. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, piękne rzeczy potworzyłaś. Frywolitki to sama słodycz-dla mnie rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam grudniowo:))
Cuda , cudeñka, a kocia rodzinka to cos pieknego. Wspaniale prace tworzysz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrace powalają, a koty wymiatają :)
OdpowiedzUsuńPracusiu, pracusiu? Kiedy Ty sobie odpoczniesz? ;-))) Wspaniałe prace, absolutnie wszystkie są piekne!
OdpowiedzUsuńWitam, jestem chętna złożeniem zamówienia u Pani, jednak nie umiem znaleźć nigdzie danych kontaktowych, proszę się odezwać na Sonia.Bielski@wp.pl, dziękuje z góry :)
OdpowiedzUsuńJaneczko, podziwiam Cię niezmiennie, a dziś bardzo gorąco Ci dziękuję za wspaniały prezent imieninowy, przepiękny naszyjnik, szczere życzenia i cudną karteczkę, a nade wszystko za pamięć. Wzruszyłaś mnie bardzo Janeczko. Serdecznie pozdrawiam i bardzo się cieszę.
OdpowiedzUsuńJejku ile Kocisławów u Ciebie :-). Bardzo zabawne te podkładki, super breloczki i jak zwykle zachwycają mnie pozostałe ozdoby świąteczne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy - jak zawsze. Pocieszające, że na świecie są dobrzy ludzie i to blisko nas!
OdpowiedzUsuńprzesympatyczne kociambry !!!
OdpowiedzUsuńKoty tak jak i anioły są rewelacyjnym motywem w każdym wymiarze ! Świetne breloczki :-D
OdpowiedzUsuń