Dla odstresowania wzięłam się za coś bardzo prostego i tym razem nie pracochłonnego. Trochę się rozpędziłam i bransoletek siateczkowych wypełnionych koralikami powstało bardzo dużo. Szkoda tylko, że znowu zdjęcia niezbyt udane i nie oddają rzeczywistości
Po tym wszystkim trzeba było wrócić do szydełka, bo czekały na wykonanie następne zamówienia. Tym razem serwetki w brązie z beżowymi dodatkami.
Myślałam, że ta pierwsza przestrzenna jest bardzo pracochłonna. Okazało się jednak, że to tzw pikuś przy tych jednakowych dwóch ostatnich. Wszędzie szydełko nr 0,85. Każdy elemencik wykonywany osobno i łączony. Chowanie nitek..... horror.
Powstał tez kolejny bukiet róż z krepiny umieszczony w koszyczku, ozdobionym przeze mnie koroneczką na szydełku.
Przy kolejnej pracy popełniłam błąd. Dostałam zamówienie na gruby wiązany sznur z czarnych koralików drewnianych z dodatkiem koralików szklanych. Zamówiłam, zaczęłam robić i zaraz się połapałam, że coś jest nie tak, bo sznur był za cienki. Powinnam kupić koraliki 6mm a przez jakieś zaćmienie zamówiłam 4mm. Nie wiem czy naszyjnik zostanie zaakceptowany. Prawidłowe koraliki już zamówione i odpowiedni grubasek powstanie.
Macie dosyć?? Ale to jeszcze nie koniec. Teraz będzie o wymiance na moim kochanym forum maranciaki. Tytuł wymianki brzmiał "Z kredensu prababki". Mam mieszane uczucia co do wymianek, ale zabawy na forum nigdy nie odpuszczam. Jakie wspaniałości dostałam możecie zobaczyć u Madzi. Podwójnie się ucieszyłam, bo prezenty wspaniałe a w dodatku od wspaniałej i bardzo lubianej przezemnie osoby otrzymane.
Ja zrobiłam szkatułkę i komplecik bizuterii
A tak wyglądała całość.
Robótek sporo, ale zaprawy i remont bardziej dały mi w kość. Fasola obrodziła i takich słoików na chwilę obecną jest 28 sztuk. A to jeszcze nie koniec.
Tutaj leczo z cukinią, a właściwie warzywka do lecza.
Cukinia i ogórki też szaleją. Pełne słoiki przestaję już liczyć. Piwnica ledwo wszystko mieści. Pewnie znowu będę częstować i rozdawać każdemu, kto się nawinie hahahaha....
Z serca wszystkim dziękuję za odwiedziny a najbardziej oczywiście za komentarze.
Halina Chabowska jak tylko remont się u mnie skończy, a napiszę o tym wydarzeniu na pewno to serdecznie do mnie zapraszam. Z Czerska nie ma żadnego kłopotu dojechać, bo dosyć często kursują busy w obie strony.
Życzę wszystkim udanego tygodnia. Ten post jest jeszcze dłuższy niż zwykle, ale może tak być ,że będzie musiał wystarczyć także na przyszły tydzień. W poniedziałek na kilka dni zostawiamy remontowy bałagan w domu i wyruszamy na Śląsk. Nie jestem pewna, czy dam radę napisać przed. Zresztą nie wszystko co zamierzam robić w tym tygodniu będę mogła pokazać, aby nie spalić niespodzianki. Mam nadzieję troszeczkę odpocząć od obowiązków i nacieszyć się miłym towarzystwem. Do napisania więc :)