OBSERWATORZY

poniedziałek, 30 maja 2016

Prezentowo

Zacznę jednak przekornie, bo nie od prezentów. Oto moje postępy we Frywolitkowej serwetce on-line WIOSNA2016 u Renulka. Jestem obecnie na bieżąco. Ale po kolei.
7 rząd
8 rząd
9 rząd
Teraz kilka przedmiotów, które zostały przeznaczone na prezenty i już wędrują do nowych właścicielek.
Karteczki
Srebrno turkusowy turecki sznur koralikowy
Srebrno czarny wisiorek
I w końcu frywolitkowy komplet biżuterii w zieleni, do ktorego użyłam moich ulubionych przezroczystych szklanych koralików
Jak wspomniałam bardzo lubię szklane przezroczyste koraliki. Dlatego ogromnie ucieszyłam się gdy dostałam prezent z nich wykonany. Naszyjnik jest cudny. Violu bardzo dziękuję.
Bardzo dziękuję za prezent Wiesi z forum maranciaki, którą osobiście poznałam na zeszłorocznym jubileuszowym zlocie. Serwetka śliczna a przydasie na pewno wykorzystam.
Dziękuję także Oli, która kiedyś była moją klientką. Jestem zachwycona mydełkiem. Ciekawe skąd wiedziałaś że uwielbiam konwalie i ich zapach??
Wspaniała poducha i jeszcze małe co nieco przywędrowało od  Joasi. Serdecznie dziękuję.
Kolejny prezent dostałam także  od byłej klientki. Małgosiu mydełko cieszy lawendowym zapachem a herbatka czeka na spróbowanie, ale to już po całym urodzinowym zamieszaniu.
Od najwierniejszej klientki Angeli otrzymałam wspaniałe wykrojniki. Doskonale wiecie jak cieszą takie robótkowe prezenty. Moja kochana Ty wiesz co sprawia mi najwięcej radości. W wolnej chwili wybiorę też kwiatki za bon prezentowy od Ciebie. Prezenty cieszą ale to Twoja przyjaźń jest bezcenna.
Pochwalę się też prezentami od przyjaciół i rodziny. Storczyk, słonecznik i magnolia
Oprócz prezentów przywędrowały do mnie także karteczki z życzeniami.
Od Joli
Gosi.
Dziewczyny serdecznie dziękuję za życzenia i pamięć.
A na koniec trochę urodzinowych słodkości.
Tort kasetowy, sernik i "czerwony kapturek"
I babeczki
Witam kolejnego obserwatora a jedną osobę żegnam i dziękuję za dotychczasową obecność. Wszystkim zaś dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Przypominam, że jeszcze do jutra do północy można się zapisywać na moje Rocznicowe candy. Wystarczy komentarz pod rocznicowym postem. W następny poniedziałek podam wyniki zabawy.
Serdecznie dziękuję za chęć pomocy w poszukiwaniu schematu brzozy. Tego poszukiwanego nie udało się znaleźć ale zaczęłam już firaneczkę z innym drzewem ze schematu przesłanego do mnie. Mam nadzieję, że spełni oczekiwania klientki. Poszukiwania schematu brzozy jednak nadal aktualne, bo i taka firanka ma powstać.
Małgorzata P   ewa_m na firanki z poprzedniego postu zużyłam prawie 90 dkg kordonka Babylo20
Iwona  to klientka podała wymiary serwetek i prosiła abym się tego trzymała.

To tyle dzisiaj. Uciekam, bo jak to w poniedziałek obowiązków jest sporo a oprócz tego po sobocie i niedzieli oczekuję trzeciej już tury bo poniedziałkowych gości.  Miłego tygodnia:)

poniedziałek, 23 maja 2016

Skończyłam.

Dzisiaj małe podsumowanie. Skończyłam firanki. Chyba domyślacie się ile to pracy wymagało. Powstały 3 firanki. Dwie o wymiarach 160cmx80cm i jedna 250cmx80cm. Mam nadzieję, że wkrótce pokażę je jak prezentują się na swoim miejscu, a na razie na lince przed domem. Zdjęcia zrobione w pełnym słońcu a jakieś takie...
Najgorsze oczywiście było ich blokowanie. Ruda więc pomagała.
Użyłam kordonka Babylo20 kolor kremowy. Jestem zauroczona tą niteczką. Ma lekki połysk. Jest dosyć mocno skręcona. Mam ochotę sprawdzić czy będzie dobra do frywolitek. Ciekawa też jestem jak sprawdza się nitka o grubości 10. Paleta barw jest bogata i aż korci aby spróbować. Na razie jednak zakupom "stop".
Osoba, która zamówiła u mnie firanki, na wieść, że jeszcze pozostał niewykorzystany kordonek poprosiła o wykonanie do kompletu kilku serwetek. No nakombinowałam się przy nich co niemiara. Jakoś nigdy serwetka robiona według podanego schematu nie ma takich wymiarów jak zaplanowana. Przy pierwszej serwetce musiałam zmniejszyć ilość rzędów. Średnica 20cm
Do drugiej musiałam dodać kilka rzędów i  wymyślić zakończenie. Średnica 40cm
Z trzecią na szczęście nie miałam kłopotów. Średnica 45cm
I wszystkie razem na dywanie.
Tutaj też trzeba było wykonać nielubianą czynność blokowania.
Tak jak w kilku ostatnich postach i dzisiaj nie może u mnie zabraknąć frywolitek. Nie zdążyłam zrobić zdjęcia serwetki Renulka. Zresztą mam zaległości bo nie zrobiłam jeszcze ostatnio podanego rządka. Pokażę wszystkie etapy gdy uda mi się podgonić pracę nad nią. A na razie zakładki frywolitkowe z cieniowanych kordonków.
 I po kolei
Ostatnią pracą był naszyjnik koralikowy przeznaczony na prezent. Bardzo lubię koraliki z przezroczystego szkła. To sznur turecki. Znowu zdjęcia nie oddają rzeczywistości.
A na niedzielę upiekłam "zebrę"
Z serca dziękuję za odwiedziny i komentarze. Nadal zapraszam na moje  Rocznicowe candy
Zaczyna się kolejny dzień i tydzień. Za chwilę otwieram szeroko drzwi aby wpuścić wiosnę i każdego kto chce mnie odwiedzić. Życzę Wam aby ten czas był udany dla nas wszystkich.

I całkiem na koniec trochę prywaty bo mam wielką prośbę.Potrzebuję schemat firanki filetowej z brzozą. Na razie mam tylko zdjęcie. Będę bardzo wdzięczna gdyby ktoś podpowiedział gdzie zdobyć ten schemat. Ułatwiłoby mi to pracę, bo w przeciwnym wypadku będę odrysowywać i wykonywać ze zdjęcia.

poniedziałek, 16 maja 2016

Plany sobie....

a życie sobie. Jakiś rozjechany i słabo zorganizowany był ten tydzień. Miałam tyle planów. Chciałam skończyć firany i inne duże prace a tymczasem stworzyłam tylko kilka drobiazgów.
Ponieważ reszta moich stworków to frywolitki, to przekornie zacznę od mojego szydełkowego anioła.
Komunijny anioł z różowymi wykończeniami dla dziewczynki.
A teraz wspomniane frywolitki.
Czarny wisiorek
Zamówienie kolczykowe.
Frywolitkowe kolczyki podobne do tych z poprzedniego posta ale z cieniowanego niebieskiego kordonka z różyczkami z korala i koralikami TOHO.
Prawie identyczne w brązach.
Trzecie kolczyki frywolitkowe z zielonej niteczki według na szybko wymyślonego wzoru.
I wszystkie razem.
Moich wytworków nie jest za wiele więc teraz trochę zdjęć moich roślinek. Najpierw te domowe.

I jeszcze z moich schodów. Biedne są bardzo. Jeszcze żadnego roku nie było takich dużych strat podczas przechowywania zimowego jak obecnie. Około dwumetrowe datury musiałam skrócić do kilkunastu centymetrów, bo pędy zaschły a np z chyba 30 pelargonii przeżyła niecała 10. Na zdjęcia załapały się też nowo zakupione kwiaty.
Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie u mnie ładniej. Niestety wciąż jest zimno. Wczoraj w końcu popadało, ale chłód przeszkadza aby zaczęły wschodzić posiane kwiaty i warzywa. Na Kaszubach wszystko później.
Na koniec pokażę Wam zdjęcia, które są relacją z przybycia wykonanego przeze mnie legowiska na miejsce przeznaczenia. Angela dziękuję za zdjęcia.
Serdecznie witam dwóch kolejnych obserwatorów. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze i za to że zapisujecie się na moje Rocznicowe candy, chociaż chętnych jest dużo, dużo mniej niż w poprzednich latach. Mój syn twierdzi, że nasyciłam rynek swoimi podarowanymi i sprzedanymi wytworkami i stąd mniejsze zaintetresowanie.
M.Zientarska - Szczerba  własna różna konfitura jest w tegorocznych planach. W zeszłym roku zrobiłam nalewkę różaną i jest rewelacyjna, więc mam zamiar porobić też inne "co nieco" z płatków róży
Iwona  z moją kondycją różnie już bywa niestety

Wystarczy na dzisiaj. Raczej niezbyt interesujący post ale trudno. Życzę Wam udanego majowego tygodnia i buziaki posyłam. Do napisania:)