OBSERWATORZY

poniedziałek, 29 lutego 2016

Baranki szydełkowe, firanka i hurt karteczkowy

Pracowity to był tydzień. Nie tylko ze względu na robótki. Najpierw jednak zacznę od nich. Czyli na początek moje baranki szydełkowe. Dzisiaj polecą do właścicielki.
Drugi temat to firanka o której pisałam w poprzednim poście. Po moich poprawkach wygląda tak.
Moim zdaniem jest lepiej niż poprzednio. Na zdjęciu pokazany jest kawałek mający około 60 cm który zrobiłam z jednego motka Babylo20. Obecnie jej jest już więcej, ale postępy będę pokazywać w następnych postach.
I w końcu karteczki świąteczne. Zaczęłyśmy je robić z Brysią w czasie ferii. Chyba jednak są to ostatnie karteczki przy których Brysia mi pomagała, bo zauważyłam, że robiła to niechętnie. Nauczyłam ją robić na szydełku, wyszywania krzyżykami, ale niestety szybko zabrakło jej chęci i cierpliwości. Teraz podobnie jest z papierkami. Mam nadzieję, że nie znudzi się jej gotowanie, bo to przecież jej przyszły zawód.
Jak już wspomniałam był to pracowity tydzień. Na tygodniowy urlop przyjechał po długiej nieobecności w domu mój starszy syn. To największy w rodzinie łasuch, więc nie mogło obyć się bez słodkości.
Trochę go po rozpieszczałam. Od dzisiaj wszystko wraca na stare tory. Skończyły się przecież ferie.
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Agaja  czapki wikinga raczej służą do zabawy i o ile wiem mają je obecnie trzej koledzy. Na ulicę chyba też planują wychodzić w nich.
sosnowygaik na wykonanie dwóch czapek wikinga zużyłam około 70 dkg włóczki akrylowej
A teraz czas zabrać się za domowe obowiązki. Jest poniedziałek więc zacznę od prania. Szkoda tylko, że na razie nie można suszyć na powietrzu. Czas jednak szybko płynie. Kupiłam już nasiona i wkrótce trzeba będzie je wysiać na rozsadę. Byle do wiosny! Życzę Wam udanego tygodnia i do napisania:)

poniedziałek, 22 lutego 2016

Czapki wikinga na szydełku

W domu mówią i zresztą ja też tak czuję, że zmniejszyło się tempo mojej pracy. W tym tygodniu zrobiłam tylko dwie czapki wikinga. Kiedyś już taką jedną zrobiłam a jej zdjęcie jest w moim albumie prac. Bardzo trudno  i długo mi się je tym razem robiło. Właściwie nie wiem dlaczego. Trochę pewnie przez trwające ferie, bo myślałam, ze czasu na dzierganie będzie więcej gdy nas więcej w domu a jest wręcz przeciwnie. Post więc dzisiaj będzie krótki bo i zdjęć niewiele. Najpierw zdjęcie na jednym z moich panów a potem czapki w różnych ujęciach na płasko.
Oprócz czapek powstały jeszcze pierwsze karteczki świąteczne. Jakoś mam mniejsze chęci na robienie następnych, po wiadomości, że od marca wzrastają opłaty pocztowe za znaczki.
Spotkało mnie także coś bardzo miłego. Dostałam niespodziewaną przesyłkę od Agaty. Ta cudna zawieszka wykonana z myślą o mnie sprawiła mi wiele, wiele radości. Z całego serca dziękuję. Zdjęcia słabe bo robione przy sztucznym świetle.
A teraz trochę o przyszłości. Mam zamówienie na wykonanie firanek. Będą zrobione z kordonka Babylo20 szydełkiem 1,1 mm kolor ecru a jak dla mnie słomkowy. Zaczęłam już pracę i jestem tą nitką zachwycona. Dłubaniny będzie ogrom, więc nie wiem czy moje posty będą pojawiać się regularnie, bo po prostu nie będę miała co pokazać gdy ciągle będę wykonywać tą samą pracę.Od mojej klientki a jednocześnie przyjaciółki, dostałam wzór i spróbowałam przystosować go do wymaganej wysokości.  Od góry dodałam więcej tych jakby krateczek żeby firanka nie była za krótka. Zrobiłam tyle.
Ale już tego kawałka nie ma. Nie byłam do końca zadowolona z tego co widziałam,, więc sprułam. Jakieś przyciężkawe to wyszło według mnie. Postanowiłam dolny wzór z zawijaskami oddzielić od górnych krateczek kawałkiem zwykłej filetowej kratki. Mam nadzieję, że efekt tym razem będzie zadowalający. Jeżeli nie, to będę kombinować dalej. Co wyszło pokażę za tydzień.
Z serca dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Udanego tygodnia życzę i uściski przesyłam.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Już nie tajny projekt i trochę biżuterii

Projekt, którego nie mogłam pokazać w poprzednim poście dotarł już na miejsce, więc dzisiaj mogę go już zaprezentować.
A teraz trochę opisu. Szkatułka ze styropianu obrobiona kordonkiem i ozdobiona koralikami. Róże powstały z plastikowych wytłoczek po jajkach. Musiałam je zrobić gdy zobaczyłam prace Ewy na jej blogu. Pracy przy nich mnóstwo ale efekt interesujący. Najważniejsze, że prezent się spodobał.
Druga część tematu to biżuteria. Trochę zamówień i trochę prezentów. 
Najpierw frywolitkowy komplecik 3D w kolorze beżowym z wykorzystaniem szklanych gniecionych koralików.
Druga praca to też frywolitka ale tym razem śmieciowy naszyjnik.
I jeszcze bransoletka z czarnych koralików TOHO
A poza głównymi tematami trochę karteczek.
I szydełkowe spodenki dla lalki
I jeszcze kokosanki, które upiekłam na białkach pozostałych po upieczonych pączkach.
Serdecznie witam dwie nowe obserwatorki. Miło mi że do mnie zaglądacie. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze. Prezent za 19000 komentarz dotarł na miejsce. Autorką tego komentarza była Agaja. Miło mi że niespodzianka się udała.
Jola  rzadko piekę chleb, bo u nas sporo go potrzeba i gdybym chciała robić to codziennie to mój czas byłby jeszcze bardziej ograniczony. 
Joanna Mazurkiewicz  chyba masz rację, ze frekwencja spada bo często ludzie siedzą na Fb . A ja wręcz przeciwnie, bo zastanawiam się nad zlikwidowaniem konta na Facebooku  . Dla mnie to niepotrzebna strata czasu. Jestem osobą konkretną i nie podoba mi się szukanie pojedynczych przydatnych informacji wśród tego całego szumu informacyjnego. Zresztą to okropny złodziej czasu. No ale oczywiście to rzecz gustu.
Bozena  kołnierzyki oczywiście robię zarówno szydełkowe jak i frywolitkowe.
Bardzo dziękuję za wszystkie pochwały a szczególnie te dotyczące różańca. Zamówiłam już potrzebne akcesoria, bo mam kilka pomysłów na inne wykonania.

Wstałam dzisiaj trochę wcześniej, bo chociaż u nas zaczęły się ferie i mogłabym dłużej pospać to przecież post trzeba opublikować, bo wiem, ze sporo osób czeka. Mamy zamiar z Brysią fajnie spędzić ten wolny czas. Czeka mnie dużo pracy nad realizacją zamówień ale czas także zabrać się za kartki świąteczne. Będzie niezła zabawa z nowymi świątecznymi wykrojnikami. Wam życzę udanego tygodnia i pozdrawiam serdecznie.

poniedziałek, 8 lutego 2016

Zamówienie komunijne i jeszcze ubranka dla lali

Ucieszyłam się na to zamówienie, bo to trochę coś innego niż ostatnimi czasy. Zrobiłam więc mojego szydełkowego anioła i różaniec.
Usztywniając anioła pomyślałam że dobrze by było zrobić to także z aniołem przeznaczonym na prezent za 19000 komentarz. Do kompletu powstała też karteczka. Przesyłka jest już w drodze i pewnie już dzisiaj będzie niespodzianką dla pewnej osoby. Mam nadzieję, że będzie to miła niespodzianka
Jak już w tytule wspomniałam wykonałam także następne ciuszki dla lali. Nie wszystko zdążyłam sfotografować. Na razie więc pokażę kapelusik, rękawiczki i skarpetki.
Chcę także pokazać Wam jak wyglądają w kompletach moje fioletowe wytworki pokazywanie we wcześniejszych postach.
Takie komplety są dwa
A taki jeden.

To nie są wszystkie moje prace zrobione w tym tygodniu. Były też kwiatki szydełkowe
Najwięcej czasu poświeciłam pewnemu tajnemu projektowi, którego nie mogę na razie pokazać, bo przeznaczony jest dla kogoś, kto jest moim wiernym podglądaczem. Zaprezentuję go za tydzień.
A w minionym tygodniu był tłusty czwartek. Chociaż bardzo mi się nie chciało to spełniłam życzenie mojej rodzinki i jak co roku upiekłam pączki.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, tym bardziej, że i odwiedzin i komentarzy i obserwatorów jest wciąż mniej i mniej. Chyba zaczyna tu być nudno. Tym najwierniejszym więc uściski przesyłam i udanego tygodnia życzę.