Ze starej kosmetyczki postanowiłam zrobić torebkę. Usunęłam plastikową klamrę znanej firmy kosmetycznej i ze srebrnej metalicznej nitki dorobiłam "sukienkę". Sznurek w tym samym kolorze co kosmetyczka wystąpił w roli paska torebki. Szkoda, że nie zrobilam zdjęcia kosmetyczki przed zmianami.
Byłam więc przygotowana do zabawy. I co?? Znacie powiedzenie "Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga, to opowiedz mu o swoich planach"?? Tak się wszystko ułożyło, że na wesele pojechali sami moi panowie z teściową. Ja musiałam spędzić samotny weekend w domu. Oj, nie był on udany, chociaż bogaty w ukończone robótki. Co zrobiłam pokażę w następnym poście, bo dzisiaj wszystko schnie i usztywnia się. Szkoda mi bardzo straconego czasu poświęconego na wykonanie niepotrzebnych dodatków, no ale takie jest życie, że nie zawsze wszystko układa się według naszej woli.
Było więc o robótkach weselnych a teraz będzie o świątecznych, bo zamówień bożonarodzeniowych mi nie brakuje.
Najpierw ukończone 2 bombki z szopką. Klientka zażyczyła sobie aby figurki św Rodziny miały rysy twarzy, więc je zrobiłam. Mi bardziej podobają się bez, bo te ostatnie za bardzo przypominają lalki. Nie jest łatwo wykonać rysy twarzy na materiale a co dopiero na porowatej szydełkowej powierzchni. Na razie osoba zamawiająca nie odezwała się, więc być może trzeba będzie te bombki jakoś inaczej "zagospodarować". Chyba niezłym pomysłem byłoby świąteczne candy. Co o tym myślicie??
I jeszcze jedno świąteczne zamówienie, czyli szydełkowe grzybki na choinkę. Właściwie to czerwone i złote szydełkowe muchomorki .
A na koniec robótkowych prac zdjęcie, a właściwie zapowiedz czegoś większego czyli kolejnej serwety z elementów. Już jest tego więcej bo zdjęcie robiłam wczoraj przed południem. Czeka mnie więc mega dłubanina i przyznam się, że jestem trochę przerażona tym, że trzeba łączyć 2 kolory biały i złoty a przez to podwójnie chować nitki.
Nadchodzi dużymi krokami jesień, więc kwitnących kwiatów trochę mniej , ale jeszcze są.
I jeszcze moje storczykowe okno.
Serdecznie witam kolejne osoby obserwujące. Bardzo bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Musiałam na jakiś czas zablokować możliwość komentowania przez osoby anonimowe, bo byłam zasypana spamem. Chyba to lepsza możliwość niż weryfikacja obrazkowa dla wszystkich.
ania b. według mnie "męski smak" to krem z dużą zawartością alkoholu. Tym razem był to krem mocno czekoladowy ze spirytusem w którym moczyły się dodane wiśnie.A teraz uciekam do zajęć, których jak zawsze w poniedziałek nie brakuje. Życzę Wam aby ostatni wakacyjny tydzień był udany i pozdrawiam serdecznie.