OBSERWATORZY

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Nic nowego i znowu podziękowania

Nic nowego, bo To co pokażę pokazywałam już wiele razy. Takie jest jednak zapotrzebowanie, więc znowu powstały.
Najpierw czarownice.
I jedna z nich w zbliżeniu.
Muszą też być szydełkowe anioły. Były trzy ale jednemu zapomniałam zrobić zdjęcia zanim poleciał do właścicielki.
A na koniec robótek trochę biżuterii, która została wysłana do wylosowanych w mojej szybkiej rozdawajce.
Sporo robótek mam do wykończenia w tym także prezenty w wymiance u maranciaków. Zdjęć więc dużo będzie w następnym poście. Aha, a tunika pokazywana przeze mnie w poprzednim poście zostanie na prośbę obdarowanej przedłużona.
A teraz podziękowania. Naprawdę nie spodziewałam się tylu życzeń imieninowych i prezentów, bo przecież obchodzę urodziny. Za wszystkie z serca dziękuję. Dziękuję za maile, smsy, komentarze i te złożone w rozmowie telefonicznej. Naprawdę brakuje mi słów aby wyrazić moją wdzięczność. Mój pan listonosz napracował się. Kolejnośc zdjęć jest przypadkowa.
Dostałam  prezenty od Kasi ,   Joasi ,  Kazi, Violi , Lucyny  i Teni . Bardzo mi miło, że pamiętałyście Dziękuję i mocno ściskam. Przepraszam jeżeli są pomylone pocztówki przy prezentach, bo zdjęcia robił ktoś inny podczas imieninowego zamieszana, bo wtedy przyniósł je listonosz.
 Za kartki imieninowe dziękuję Ani  i  Kazi
Dostałam także całkiem niezasłużony prezent od Agaty.  Została wylosowana w mojej rozdawajce a w zamian dostałam przepiękną haftowaną zakładkę. Robiąc pierwsze zdjęcie nie zauważyłam, że zakładka leży na lewej stronie ale to dlatego, ze tak starannie jest wykonana. Jest cudna i w moich kolorach. Dziękuję pięknie.
Na koniec dziękuję Ani z Częstochowy za roślinki do mojego ogrodu. Nie zrobiłam zdjęcia bo szybciutko je posadziłam.
I jeszcze mam do Was pytanie odnośnie mojego prezentu. Dostałam bowiem taki kwiatek.
Czy ktoś wie jak się nazywa??? Na razie wiem tylko, że to roślinka wieloletnia. Aby poszukać w sieci  jak ją pielęgnować muszę najpierw znać jej nazwę.
Jak imieniny to nie mogło zabraknąc słodkości. Zdążyłam zrobić zdjęcie tylko resztce cytrynowca.
Serdecznie witam dwie nowe osoby obserwujące a jedną żegnam. Wszystkim bardzo dziękuję za  odwiedziny i komentarze.
KasiaN kordonek z jakiego wykonałam kolczyki to Lizbeth 20 od Midii
Krystyna to chyba rzeczywiście mączniak. Muszę z tym powalczyć

I to tyle na dzisiaj. Jak zwykle życzę Wam udanego letniego tygodnia, chociaż pogoda to... ech. Pozdrawiam serdecznie:)

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Udany tydzień

To naprawdę był udany tydzień. Głównie przez to że wpadła do mnie we wtorek nasza blogowa koleżanka Aga. Towarzyszyli jej sympatyczny mąż i rozkoszne dzieciaki. Uwielbiam takie spotkania.
Agnieszko bardzo dziękuję za odwiedziny. Po Waszym wyjeździe zrobiło bardzo pusto i cicho.
Zobaczcie jaki wspaniały prezent dostałam. Aga to mistrzyni w robieniu róż z krepiny.Są cudne i wyglądają jak prawdziwe. Nie mogłam oprzeć się i zrobiłam kilka zdjęć.
Do Agi powędrował mój aniołek, tym razem wykończony w fiolecie.
Agnieszko  szkoda, że  tak daleko mieszkacie, bo chętnie gościłabym Was częściej. Mam tylko nadzieję, że i Ty jesteś zadowolona.
W tym tygodniu skończyłam wspominaną w poprzednim poście tunikę. Oto oryginał.
A teraz wykonana przeze mnie szydełkowa tunika. Zmieniłam trochę oryginalny wzór, bo wychodził za mało ażurowy. Szkoda, że nie mam modelki, dlatego zdjęcia są na płasko albo na Brysi, dla której tunika była za duża bo została zrobiona na ok 113cm w biodrach. Ciuszek poleciał już do właścicielki. Dawno już nic nie wysyłałam za granicę, więc tym razem kwota opłaty pocztowej o mało nie przyprawiła mnie o zawał serca. 
Co jeszcze zrobiłam?? Powstała szkatułka szydełkowa, która jest częścią większego zamówienia, za które bardzo dziekuję.
 I jako przerywnik w szydełkowaniu powstały letnie kolczyki frywolitkowe. 
Ech, te moje zdjęcia.....
I zrobiłam jeszcze prezenty dla osób, które zostały wylosowane w mojej rozdawajce, ale ich na razie nie pokażę, bo nie chcę psuć niespodzianki. Dzisiaj zostaną wysłane. Niestety u mnie najpierw z urzędu pocztowego zrobiono punkt pocztowy a ostatnio skrócono w nim czas pracy. Mam nadzieję, że na tym się skończą te zmiany.

Serdecznie witam kolejna osobę obserwującą. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i oczywiście za komentarze, które sprawiają najwięcej radości i powodują, że mam ochotę wciąż tworzyć i tworzyć.
anette196 w podlewaniu moich roślinek w doniczkach pomaga mi Brysia, która bardzo to lubi.
Gabriela Gorgoń na mszyce kiedyś stosowałam wywar z czosnku i nawet poskutkowało. W tym roku u mnie plaga mrówek
3nereida bozenas moja rodzinka nie wyobraża sobie niedzielnego obiadu bez kompotu, więc trochę ich muszę zrobić
nawanna a u mnie za dużo deszczu, bo pada każdego dnia. Na floksach pojawiła się chyba pleśń.

A teraz uciekam, bo u mnie dzisiejszy grafik zajęć bardzo napięty. Życzę udanego tygodnia i pozdrawiam serdecznie:))

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Wpis nierobótkowy.

Dawno już  tak się nie zdarzyło się abym nie miała nic robótkowego w poniedziałek do pokazania, a tak jest dzisiaj. Tunika czeka jeszcze na skończenie drugiego rękawa i kaptura. Pokażę ją następnym razem. Nic mnie nie goni, więc tunika powstawała powoli, razem z innymi zajęciami. Na przykład takimi.

Dużo więcej zapraw narobiłam, bo oprócz kompotów także dżem. Truskawki obok czarnych jagód to ulubione owoce mojej rodzinki.
Korzystając z okazji pokażę moje roślinki. Najpierw te w domu.
Teraz w ogródku. Miejsca na moje rośliny ozdobne mam malutko, więc cieszy każdy kwitnący kwiatek.
O strony ulicy znajduje się balkon. W skrzynkach rosną liliowe pelargonie bluszczolistne, bo tylko one wytrzymują często ekstremalne kaszubskie warunki pogodowe. Wiecie, gdy czytam prognozy pogody to nie temperatura interesuje mnie najbardziej, tylko szybkość wiatru, bo to on wyrządza u mnie najwięcej szkód.
Z drugiej strony domu, niby trochę bardziej zasłoniętej znajdują się moje schody, gdzie mam najwięcej roślin, wśród których spędzam każdą wolną chwilę. Oczywiście z robótką w ręku.Teraz będzie dużo zdjęć.
Normalnie doniczek jest trochę mniej, ale zdjęcia robiłam w czasie gdy była koszona trawa i doniczki z podwórka też znalazły się na schodach.
I jeszcze kwiatki warte lepszego pokazania.
Zakwitł pierwszy z moich oleandrów - ciemnoróżowy. Bardzo je lubię. Mam jeszcze w kolorze białym i jasnoróżowym. Marzą mi sie inne, także pełne odmiany
 Lobelie w tym roku wyjątkowo nie niebieskie tylko w kolorze biskupim
 Czerwona lilia doniczkowa.
Begonie, które w tym roku są bardzo wysokie i musiałam ustawić je jak najdalej od wiatru, który niektóre z nich poważnie uszkodził.
I to wszystkie zdjęcia dzisiaj.
Wszystkim odwiedzającym bardzo dziękuję. Najbardziej oczywiście za komentarze.
Czarna dama  bombki usztywniam na balonach. Pisałam o tym w którymś poście
Anna Maranta sukienka przez mnie zrobiona ma być jednak założona na ślub i to mnie najbardziej cieszy. Znaczy to że nie zawiodłam.
ridos72 wszelakie zamówienia można składać pisząc na mojego maila janeczka33@wp.pl
Lusia zaćmienie jakieś mnie ogarnęło, ze nie skojarzyłam osoby z wygraną, bo przecież Twój adres mam
Etoile postaram się coś wykonać aby pomóc.
I to tyle na dzisiaj. Uciekam do obowiązków, bo poniedziałek zawsze jest bardzo w nie bogaty.
Cieszę się bardzo na jutrzejszy dzień, bo odwiedzi mnie jedna z sympatycznych blogowiczek . Takie odwiedziny lubię nawet bardziej niż robótki.
Nie wiem kiedy znowu się pojawią z następnym postem i czy dam radę w  przyszły poniedziałek, bo to ostatni dzień przed moimi imieninami. Niby ich nie obchodzę tak  jak urodziny, ale zawsze ktoś wpadnie, więc i przygotować się muszę. Zjawię się z nowym wpisem jak tylko będę mogła. Buziaki przesyłam i pozdrawiam:)