OBSERWATORZY

piątek, 30 maja 2014

Rocznicowo i znowu podziękowania

Wczoraj minęły cztery lata od mojego pierwszego wpisu na tym blogu. Wierzyć się nie chce. Nie będę robić podsumowań. Po prostu dziękuję wszystkim za to, że jesteście i tu zaglądacie. To dzięki Wam blog żyje a mnie się chce tworzyć i pokazywać co powstało. Ostatnio byłam bardzo zajęta i przez to nie zorganizowałam rocznicowej rozdawajki. Uczcić czterolecie jednak trzeba, dlatego wśród komentarzy pod tym postem zrobię losowanie i ktoś otrzyma wykonaną przeze mnie niespodziankę. Nie ma żadnych warunków. Chciałabym po prostu obdarować kogoś kto tu zagląda, bo lubi a nie z przypadku. Wyniki losowania podam najprawdopodobniej 9 czerwca, bo to będzie normalny poniedziałkowy post. W nadchodzącym tygodniu nie wiem kiedy się zjawię. Zależy to od tego kiedy moja ostatnie wielkie dzieło trafi do właścicielki. Szydełkowa sukienka ślubna została bowiem zaakceptowana i dzisiaj poleci do przyszłej panny młodej. Następny post będzie więc poświęcony temu tematowi.
A teraz znowu muszę podziękować. Bardzo mi miło, że tyle osób pamiętało o moich kolejnych urodzinach.
Ludwiko  od początku naszej znajomości podziwiam Twoje prace i po prostu bardzo Cię lubię. Twój prezent sprawił mi wiele radości. Zwykłe dziękuję po prostu nie  wystarczy. Mocno Cię uściskam gdy się spotkamy. Chwalę się więc tym co dostałam, czyli przede wszystkim cudowną chustą.
I cała przesyłka od Ludwiki
Następny dowód pamięci czyli cudna haftowana karteczka przywędrowała od Gosi. Jesteś kochana. Dziękuję.
Wspaniałą kartkę zrobiła dla mnie Ilonka. Jest śliczna dziękuję.
Tęczowe kordonki i karteczkę z życzeniami przysłała mi Bożenka. Miło mi , że pamiętałaś. Dziękuję.
Beatka  obchodzi urodziny tego samego dnia co ja. Dostałam od niej cudowne, precyzyjnie wykonane upominki i w dodatku wspaniale zapakowane. Jeszcze raz wszystkiego dobrego życzę i bardzo dziękuję.
Wspaniały frywolitkowy komplecik w moim ulubionym kolorze razem z życzeniami na karteczce przywędrowała od Eli. Z głębi serca dziękuję za cudowną niespodziankę.
Inna Ela jest autorką cudownej karteczki wykonanej w technice pergamano. Jesteś prawdziwym mistrzem i sprawiłaś mi wiele radości. Dziękuję.
I jeszcze jedna Ela przysłała mi kartkę z życzeniami. Tym razem to znajoma od moich kochanych maranciaków. Dziękuję za pamięć.
Wspaniałości tworzy także inna znajoma od maranciaków czyli Kasia- Pysiatom. Prezenty dla mnie są przepiękne. Jeszcze raz dziękuję.
Tyle na razie o prezentach urodzinowych. W następnych wpisach będzie więcej, bo wiem, ze jeszcze do mnie wędrują. Jak co roku świętuję prawie przez cały miesiąc - od urodzin do imienin. Dziękuję także za życzenia przesłane innymi drogami, a więc te zamieszczone na fb, maile, komentarze na blogu, telefony i smsy. Czuję się przez Was lubiana i doceniona. To miłe uczucie.
Oprócz ukończenia sukienki ślubnej powstało też kilka innych drobiazgów.
Najpierw więc kolejny anioł szydełkowy w turkusie.
Karteczki okolicznościowe.
I trochę biżuterii. Tym razem koralikowo-frywolitkowej w czerwieni z dodatkiem czerni.
Jest cudowna pora roku. Nie może więc zabraknąć zdjęć roślin z mojego otoczenia. Obecnie wszystko wygląda gorzej po przejściu gwałtownych wiatrów.
Podziękowałam za życzenia, ale dziękuje także za zwyczajne odwiedziny i komentarze.
I to tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że to będzie miły dzień. Wam też tego życzę. Niech też nadchodzący weekend  przyniesie Wam wiele radości. Buziaki  :)

sobota, 24 maja 2014

Wołania

Ogródek mnie woła, abym wypieliła chwasty. Dom mnie woła o dokładniejsze sprzątanie. Rodzinka woła abym z nimi więcej spędzała czasu. Ręce wołają o odpoczynek. Komputer woła aby odpowiadać na maile i komentować na blogach. A ja to wszystko słyszę ale czas w większości spędzam z szydełkiem w ręku. Na razie nie pokażę tego co robię, bo poświęcę temu cały długi post. Jeszcze nie wiem kiedy to będzie. Od trzech tygodni robię na szydełku sukienkę ślubną. Była gotowa po 2 tygodniach, ale po przesłaniu zdjęć okazało się, że nie ma akceptacji a wręcz przeciwnie. Nie dogadałyśmy się, nie zrozumiały z zamawiającą a wynik jest taki, że sukienkę przerabiam na nowo. Czas nagli, więc pracuję jak mogę najszybciej. Czas nagli, bo ślub niedługo a i u mnie z czasem krucho, bo spodziewam się w przyszłym tygodniu gości i muszę się jakoś do tego przygotować. Tak to wszystko wygląda. Przepraszam więc, że mało mnie w sieci, że na maile odpowiadam z opóźnieniem itp. W małych przerwach w szydełkowaniu powstało  kilka innych przedmiotów przeznaczonych na prezenty.
Najpierw szydełkowy aniol. Tym razem cały w bieli.
Następna praca to szydełkowa serwetka w kolorze ecru.
Zrobiłam jeszcze komplecik koralikowy, czyli bransoletkę i kolczyki.
Następna  praca to róża filcowana na sucho czyli broszka.
No i oczywiście nie może zabraknąć frywolitek. Tym razem naszyjnik frywolitkowy ze srebrnej metalizowanej nitki z czarnymi różyczkami z korala.
 
A teraz muszę podziękować. Właściwie powinnam od tego zacząć. Dziewczyny kochane bardzo dziękuję za prezenty a najbardziej za pamięć. Najpierw dostałam przesyłkę od Beaty z Gdańska Oruni.  Mam do tego miejsca szczególny sentyment, bo tam się właśnie  urodziłam. Beatko robisz wspaniałe rzeczy. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się namówić Cię do założenia bloga. Teraz zaś bardzo dziękuję za przemiłą niespodziankę w moich ulubionych kolorach.
Drugą niespodziankę zrobiła mi Bożenka. Dziękuję Ci kochana z całego serca. Przydasie oczywiście będą wykorzystane a etui do szydełek jest wspaniałe. 
I jeszcze na koniec fotki kwiatów z mojego otoczenia. 
Serdecznie witam nowych obserwatorów. Wszystkim bardzo dziękuję za  odwiedziny i komentarze. Cieszę się bardzo z każdego z nich.
Ania siebusania   szepty serca  Viola przepisy na ciasta zamieszczę jak tylko będę wolniejsza
Wilczyca Aga Strzęciwilk mam nadzieję, że już wkrótce przyjedziesz i zrealizujemy nasze plany
ewa_m moje amarylisy zimą odpoczywają. Po przekwitnięciu usuwam pęd kwiatowy, cebule wynoszę do ogrodu i zasilam jak inne kwiaty. Na jesień wynoszę je do piwnicy i zapominam do lutego- marca gdy wracają do mieszkania.
Gabriela Gorgoń też kocham hortensje. Niestety większość z nich u mnie wymarza. dlatego trzymam i przechowuję je w doniczkach a do ogrodu posadziłam w tym roku hortensje bukietowe, które podobno są bardziej wytrzymałe na kaszubskie mrozy
Barbara Wójcik   bardzo proszę wkurz się i przyjedz. Kaszuby zapraszają a ja zrobię dla Ciebie mnóstwo biżuterii.
kasia też pisałam do Jomo i też nie ma odzewu. Szkoda.
Joanna bardzo się cieszę. Czekam na resztę dobrych wiadomości na ucho
Lucyna już jestem. Też się za Tobą stęskniłam. Szkoda, że w czerwcu znowu termin spotkania robótkowego w Gdańsku mi nie pasuje bo pewnie będę miała imieninowych gości.

I to tyle. Kończę, bo chociaż późna pora to jeszcze trochę podziergam. Życzę Wam udanej niedzieli i do napisania.  

poniedziałek, 12 maja 2014

Pracuję, pracuję, pracuję

Ciągle nad robótkami, a właściwie obecnie nad moim tajnym projektem. Już dawno nie przeżywałam takiego stresu z tego powodu. Niby to co robię podoba się domownikom i znajomym, ale ja nie potrafię pozbyć się uczucia niepewności i braku wiary we własne siły. Ciągle zadaję sobie pytanie czy efekt końcowy będzie zadowalający. Chciałabym pozbyć się tego uczucia. Pracy przede mną jeszcze sporo, ale myślę, że może już w następnym poście dowiecie się nad czym pracowałam. Mam bowiem nadzieję, ze skończę trochę szybciej niż zamierzałam. W tym tygodniu przerobiłam prawie 30dkg kordonka Cotton Filet szydełkiem Tulip nr 1,1.
Dzisiaj będą zdjęcia prac o których pisałam wcześniej. Dotarły do właścicieli, więc mogę je pokazać. Najpierw frywolitkowy komplecik ze srebrnej metalizowanej nitki z turkusami.
I jeszcze w turkusowym kolorze, ale już nie frywolitki.
Powstał też kolejny szydełkowy anioł z przeznaczeniem na prezent komunijny.
A teraz starsze prace, bo z wymianki u moich kochanych maranciaków. Bardzo lubię te wymianki. Najbardziej podoba mi się to, że przy zapisie trzeba wypełnić formularz wymiankowy dzięki któremu łatwiej jest spełnić marzenie wylosowanej pary, a poza tym do czasu stworzenia albumu ze zdjęciami wymiankowymi, nie jest wiadomo kto dla kogo robił prezenty. Tym razem ja spełniałam marzenia Eluni.  Oto wykonane przeze mnie prezenty
I wszystko razem
Ja otrzymałam prezenty od innej Eli, która jest bardzo zdolna osobą. Prezenty są naprawdę wspaniałe i każdy z osobna by mnie uszczęśliwił a co dopiero wszystkie razem. Zobaczcie co dostałam.
Dziekuję jeszcze raz Eli za wspaniałe prezenty a Ani organizatorce za wspaniałe przygotowanie wymianki i serce w to włożone. Zresztą u maranciaków startuje następna wymianka organizowana przez Anię, więc zapraszam  forumowiczki do udziału.
I dalej będę się chwalić prezentami. Po długim czasie gdy szczęście nie dopisywało mi w losowaniach, udało mi się wygrać candy organizowane przez Ursę. Prezent już otrzymałam. Jeszcze raz bardzo Ci kochana dziękuję. Ty wiesz jak mnie ucieszyłaś. Chusta w moim kolorze i odpowiednim rozmiarze.
A na koniec zdjęć - moje kwitnące kwiatki. Na razie nadal te w doniczkach. Najpierw hortensje.
 Kilka moich amarylisów ma pąki ale na razie zakwitł jeden.
I jeszcze niezawodny kwiat, który obficie kwitnie każdego roku
To wszystkie zdjęcia na dzisiaj. Aha i jeszcze niedzielne ciasta czyli ciasto marchewkowe i snickers.
Prezenty dla autora 15000 komentarza czyli Małgoś 13 polecą w tym tygodniu, bo cześć już powstała, a resztę też wykonam jako miły przerywnik w dzierganiu szydełkiem. Pokażę je w następnym poniedziałkowym poście.

Witam serdecznie kolejnego obserwatora. Wszystkim z serca dziękuję za odwiedziny i oczywiście komentarze, które cieszą najbardziej.
Zadziergana Owieczka  sama nie wiem, kiedy powstały moje pierwsze anioły. Te pierwsze zrobiłam tak jak to u mnie przeważnie się zaczyna, czyli patrząc na zdjęcie, a potem zaczęłam wymyślać sama i wymyślam je do tej pory, bo każdy anioł jest inny
Iza kama  przepis na "sernik bez sera" zamieszczę w jednym z najbliższych postów, gdy wywiążę się z mojego dużego i pracochłonnego zamówienia
Wilczyca Aga Strzęciwilk  wiesz, ze zawsze możesz przyjechać, bo u mnie drzwi dla gości są otwarte, tylko obawiam się, że zamiast przywieźć dobrą pogodę z Lublina to zabrałabyś do siebie nasze zimno. Na szczęście ostatnio zaczęło w końcu padać, bo nie dość, że zimno to jeszcze było bardzo sucho i ciągle trzeba było wszystko podlewać.
ania śpię mało, więc doba jest u mnie dłuższa
pasje ali wcale się na Ciebie nie obraziłam, a wręcz przeciwnie bo uśmiechnęłam. W ludziach szukam dobra
ania.n mam nadzieję, że chlebek się udał a za roślinki do ogrodu z góry dziękuję
Elis   big shot to na razie nie na moją kieszeń, ale może kiedyś...
Jadwiga Kluczyńska mieszkasz nie tak bardzo daleko ode mnie bo do Bydgoszczy jest około 100km. Zapraszam więc na naukę frywolitki, a może kiedyś wybierzesz się na odpust do Kalwarii Wielewskiej i wpadniesz do mnie przy okazji??
1blusia1 gdy mi się nie chce to odzywa się moje "muszę" i tego słucham
 Basia Nolberczak  frywolitka jest sztywniejsza niż praca na szydełku. Staram się w trakcie jej wykonywania robić wszystko tak dokładnie aby nie trzeba było jej blokować. Ja swoją serwetkę frywolitkową tylko wyprasowałam.
AZALITKA bardzo dziękuję za wyróżnienie, ale z nominowania jak zwykle rezygnuję i zapraszam wszystkich chętnych do poczęstowania się nim

Zaczyna się kolejny majowy tydzień. Życzę Wam aby był bardzo udany, szczęśliwy i  spędzony z uśmiechem wśród pięknej natury. Uściski przesyłam i do następnego poniedziałku.