OBSERWATORZY

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Wianek frywolitkowy, wysłane prezenty i zamówienie

Wszyscy cieszą się wiosną, tymczasem na Kaszubach wszystko jeszcze jakby lekko uśpione. Słońce świeci, ale jest wietrznie i zimno. Trochę zazdroszczę tym co mieszkają w cieplejszych miejscach Polski. Marzy mi się kawka i robótki na powietrzu. Trzeba niestety jeszcze na to poczekać. Ma to też swoje dobre strony bo praca w domu idzie pełną parą. W dodatku z tym tygodniu w tutejszej parafii 3 maja ma odbyć się uroczystość pierwszokomunijna. Jesteśmy całą  rodzina zaproszeni w dwa miejsca, ale zanim to nastąpi najpierw będę piekła torty dla syna kuzynki. Dzisiaj więc w planie praca nad masą cukrową i lepienie ozdób do tortu. Ale póki co, najpierw to co już było, a więc kolejny frywolitkowy wianek komunijny. Tym razem zastosowałam kryształki akrylowe. Wianek już na miejscu i podoba się. Bardzo się cieszę, więc mogę go pokazać.
Koniec kwietnia i początek maja to okres obfity w urodziny moich przyjacółek, zarówno z realu jak i blogosfery. Dlatego powstały karteczki.

Jako prezent znana już Wam  zawieszka frywolitkowa.
I także mojego pomysłu róża frywolitkowa.


I na koniec zrealizowane zamówienie biżuteryjne.

I to na dzisiaj wszystkie zdjęcia. Następny post prawdopodobnie będzie ubraniowy. Mam nadzieję, że wszystko co zaplanowałam uda mi się zrealizować bo grafik mam napięty.
Witam serdecznie nowych obserwatorów. Tradycja już u mnie stało obdarowywanie 100, 200 itd aż do 900. Trochę to dziwne ale dwie osoby zostały moim 900 obserwatorem. Po prostu najpierw jako 900 zaczęła obserwować mój blog Anna Muszyńska, potem jedna z osób zrezygnowała z obserwacji i potem znowu 900 obserwatorem została pasje ali.Obie panie poproszę o adresy, to wyślę małe upominki. Będę też wdzięczna za podpowiedź, co z moich wytworków Was by uradowało. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny a najbardziej za komentarze, bo one sprawiają najwięcej radości i dają kopa do dalszej pracy.
Ludwika pomysłów mi nigdy nie brakuje, gorzej z czasem na realizację wszystkiego. Mam nadzieję wkrótce wszystkich czymś zaskoczyć.
Agnieszka bardzo lubię to co robię, więc i siła na to mi nie brakuje
Ptysiek podpadłaś mi. Byłaś tak blisko. Trzeba było się przyznać i odwiedzić mnie. Jeżeli będzie następny raz to już dzisiaj zapraszam.

Na koniec ciągle zapraszam na moje  Potrójne rocznicowe candy. Jakoś zainteresowanie jest mniejsze niż w zeszłym roku.

Teraz znikam, bo pracy mnie czeka moc. Mam nadzieję, ze to będzie udany dla Was tydzień. Życzę udanego majowego odpoczynku i pozdrawiam serdecznie:)))

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Komunijnie

Po bardzo pracowitym zeszłorocznym sezonie komunijnym dobrze się przygotowałam do tegorocznego, czyli wcześniej zakupiłam potrzebne materiały. A tu niespodzianka, bo zamówień, szczególnie na wianki mało. Jednak w ostatnim okresie coś w tym temacie jednak działam.
Na pierwszy ogień zaproszenia komunijne, które robiłam po raz pierwszy. Poprosiłam o pomoc moją guru w temacie papierków czyli Kasię. Kasiu bardzo dziękuję za pomoc. Odwdzięczę się na pewno. A oto wykonane przeze mnie zaproszenia. Zamawiająca zadowolona a o to przecież chodzi.
Potem powstał szydełkowy anioł z żółtymi dodatkami, który ma być prezentem komunijnym.
Następne były pamiątki komunijne, o które wciąż pytali znajomi i rodzina z mojej wsi, bo uroczystość pierwszokomunijna w mojej parafii już 3 maja. Obecnie większość z nich już ma nowych właścicieli.

I w końcu pojawiło się zamówienie na frywolitkowy wianek komunijny. Muszę z tego miejsca przeprosić zamawiającą, bo miałam wianek  wysłać w piątek a poleci dopiero dzisiaj, bo chociaż zamówienie było gotowe to przez ostatnie dni poprzedniego tygodnia  miałam dużo gości i po prostu nie dałam rady z pakowaniem iwysyłką.
A to zeszłoroczny wianek frywolitkowy, który wrócił do mnie do odświeżenia. Przy okazji poproszono mnie o profitkę do niego.
Jeszcze jeden wianek frywolitkowy powstaje i pewnie to będzie koniec. Szkoda, bo lubię je robić i wymyślać coś nowego do każdego . I  gwoli kronikarskiej powinności pokażę jeszcze jedną karteczkę, która poleciała na urodziny pewnej bardzo sympatycznej osóbki. 
A na sam koniec muszę komuś podziękować. Marzenko dziękuję po raz kolejny. Wiele osób kibicuje mi w  odchudzaniu a ta wspaniała osoba obdarowała mnie różnorodnymi słodzikami wspomagającymi dietę w ilości nieprawdopodobnej. I jak tu Was nie kochać??
Wiele osób pyta o moje postępy w diecie i prosi abym pokazała na zdjęciach jak teraz wyglądam. Ja czuję się wspaniałe ale w lustrze widzę codziennie tą sama Janeczkę. Obiecuję jednak, ze po majówce, gdy wszyscy będziemy w domu któryś z moich panów zrobi mi zdjęcia, które później pokażę. Zresztą może do tego czasu uda mi się wykończyć moja nową błękitną spódnicę.
I tradycyjnie na sam koniec serdecznie witam nowych obserwatorów, wszystkim odwiedzającym mówię "dziękuję" a ogromne serdeczności przesyłam komentującym. Z całego serca nadal zapraszam na Potrójne rocznicowe candy . Udanego tygodnia życzę i pozdrawiam serdecznie:))))

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Potrójne rocznicowe candy

Za trochę więcej niż miesiąc mijają trzy lata mojego blogowania. Aż się nie chce wierzyć. Tak szybko to zleciało i tyle się wydarzyło a przede wszystkim poznałam wiele wspaniałych osób w blogosferze ale także w realu.
Mijają trzy lata więc trzy osoby będą obdarowane. O zasadach nie będę się rozpisywać, bo wszyscy je znają. Bawić się może każdy. Osoby, które nie blogują proszę o podanie adresu mailowego. Prezenty będą dostosowane do waszych życzeń, dlatego proszę aby w komentarzu zaznaczyć który upominek najbardziej Wam odpowiada.
1. Coś szydełkowego
2. Cos frywolitkowego
3. Coś koralikowego
Ponieważ to będą także moje kolejne urodziny, więc bliźniaków proszę o pochwalenie się tym faktem. Dla Was będzie dodatkowa szansa.  Mam nadzieję, ze o niczym nie zapomniałam.

A ponieważ tradycyjnie post nie może być krótki, więc pokażę co ostatnio powstało. Nie jest tego dużo, bo na razie nie wszystko mogę pokazać.
Zacznę od bombek ubranych we frywolitki, które kończą moje zimowe zamówienie.
Zaczęłam robić dla siebie kolejną spódnicę. Tym razem będzie błękitna i chciałbym ją skończyć jeszcze w tym miesiącu. Mam tylko nadzieję, że starczy kordonka.
Robiąc porządki w koralikach wpadły mi w ręce i urzekły fioletowe kamienie. Jakoś nie mam pamięci do ich nazw. Kupiłam je przy okazji innych zakupów i chociaż to nie mój kolor to bardzo mi się podobają. Powstał więc naszyjnik. Tak na szybko. Ciekawe czy to kolejna rzecz "do szuflady".
I jeszcze powstały kolczyki frywolitkowe, bo skusił mnie kordonek, który otrzymałam od Ludy. Na zdjęciu nie widać jaki jest piękny. Niestety bardzo trudno się nim supła.
A na koniec jeszcze trochę wiosennych zdjęć. Większość niestety to kwiaty domowe. W ogrodzie zakwitły pierwsze krokusiki. Zrobiłam im zdjęcie a po południu w sobotę przestały istnieć, bo po słonecznym poranku, po południu pojawił się grad . Ech, popracowałoby się w ogrodzie, bo pogoda przeważnie dopisuje. Niestety na razie nie mogę, bo gospodynie wokół mają dużo kur, a mój dom nie jest ogrodzony i jeżeli tylko coś próbuję sprzątać to wszystkie grzebiące zaraz się zbiegają. Musze poczekać, aż będą posiane warzywa, to wtedy kury będą pozamykane
W domu wszystkie parapety zajęte. Część to stałe kwiaty, część to przeniesione z piwnicy, gdzie zimowały a jeszcze inne to sadzonki kwiatów jednorocznych. Na zdjęciu gazanie i kawałek datury.
I jeszcze roślinki kwitnące.
Witam serdecznie nowych obserwatorów i mówię "Do widzenia", tym którzy odeszli. wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny  a najbardziej za komentarze. Kto ma bloga, ten wie ile one znaczą.
Ludwika  Niestety w kwietniu nie będę na spotkaniu robótkowym w Gdańsku. Szkoda, może uda się w maju.
bea  Jestem chetna na prywatną wymiankę z Tobą, ale najlepiej po zakończeniu mojego candy, bo maj to bardzo intensywny komunijny czas a ja zawsze staram się dotrzymywać terminów.

I to na dzisiaj wszystko. Ten tydzień będzie bardzo pracowity, bo np jutro będzie u nas świniobicie, więc wiadomo i ogrom pracy z tym związany. Mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi abym zjawiła się za tydzień. Dużo uśmiechu i wiosny w  życiu Wam życzę na ten tydzień i buziaki przesyłam:)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Zimowo i wymiankowo

U mnie w domu mówią, że ta zimowa wiosna to przeze mnie. Dlaczego?? Bo robię na zamówienie frywolitkowe ozdoby choinkowe. Zaśnieżyło więc nie tylko za oknem.
O tym zamówieniu później,  bo muszę wrócić do minionych świąt i wszystkim bardzo podziękować. Wielkanoc minęła szybko w zdrowiu i spokoju zgodnie z życzeniami od Was. Bardzo, bardzo za nie dziękuję. Dziękuję za komentarze, za maile, za e-kartki, sms-y, mms-y i oczywiście za kartki i prezenty. Minione święta trwały u mnie trochę dłużej, bo od wtorku znowu listonosz przynosił dla mnie przesyłki i mieliśmy gości. Ucieszyłam się bardzo, bo święta spędziliśmy w gronie najbliższej rodziny a ja kocham gości w moim domu.
A teraz czas na szczegółowe podziękowania. 
Niespodziewaną i bardzo nietypową kartkę otrzymałam od Juty. Bardzo dziękuję. Sprawiłaś mi  wiele radośći.
Dziękuję Agnieszce, Jomo, Dasi, Ani, Zmorce i Agnieszce za kartki świąteczne
Później dostałam kartkę jeszcze od Beatki. Bardzo za nią dziękuję.
Za prezent i kartkę dziękuję Kasi. Jest mi bardzo miło, że o mnie pomyślałaś, bo wiem, że jesteś bardzo zajętą osobą. Brysia dziękuje za aniołka.
Cudowna paczuszka dotarła po perypetiach od Ludy. To taka moja blogowa siostra. Jest wspaniałą osobą i robi cuda. Domownicy i moi goście są pod wrażeniem. Zresztą zobaczcie co dostałam.
Luda, brak mi słów. Mam nadzieję, że uda mi się Ciebie latem odwiedzić i uściskać.
Będąc w temacie prezentów czas napisać o wymiankach. Najpierw o prezentach od Iwony. To była prywatna wymianka. Ja wysłałam Iwonie szydełkowe babeczki i kaktusa, które pokazywałam wcześniej. A oto prezenty od niej.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wymiankę i wspaniałe prezenty.
Następna zabawa wymiankowa w której wzięłam udział to "Wymianka Zodiakalna" u Angeli. Temat bardzo mi się spodobał . Moją parą wymiankową została Agnieszka. Warto do niej zajrzeć i poznać tą wspaniała osobę. Agnieszko cieszę się, że Ciebie poznałam i bardzo dziękuję za prezenty wymiankowe. Oto co od niej dostałam .
A to moje prezenty dla Agnieszki, która jest spod znaku Byka.

To była bardzo udana wymianka. Dziękuję także organizatorce za pomysł i jego realizację. Obecnie znowu ogłosiła wymiankę. Mam ochotę na uczestnictwo, ale obawiam się trochę, czy dam radę bo to czas komunijny a niektóre mamusie odkładają zamówienia na ostatni czas. 
I na koniec jeszcze o moim zimowym zamówieniu frywolitkowym. Bardzo mi miło, ze zamawiająca ubierze tegoroczną choinkę w moje ozdoby. Jolu dziękuję za zamówienie.
To jeszcze nie całe zamówienie. Ostatnie 5 bombek ubranych we frywolitki pokażę w następnym poście. Zamówień oprócz tego brak, więc mam zamiar zacząć coś nowego, coś czego jeszcze nie robiłam. Oczywiście stanie się to jeżeli nie pojawią się zamówienia, które mają pierwszeństwo.
I tradycyjnie na koniec witam nowych obserwatorów i żegnam tych, którym się przestało u mnie podobać. 
A teraz uciekam, bo obowiązki poniedziałkowe wzywają. Życzę udanego tygodnia, już mam nadzieję wiosennego i uściski wszystkim przesyłam.