OBSERWATORZY

wtorek, 29 listopada 2011

Prawie nierobótkowo

Właśnie wcięło mi napisanego posta. Odechciało mi się powtórnego pisania. Muszę jednak bo potem znowu zrobią się zaległości.
W zeszłym tygodniu otrzymałam dwie przesyłki. Jedna to moja wygrana w candy u Ludy. Warto do niej zajrzeć. Chociaż jej blog jest prawie nowy to ja mam wrażenie jakby to była moja blogowa siostra. Zajrzyjcie do niej i oceńcie same. Jej prace są wspaniałe a ja teraz mogę podziwiać je w realu. Moim domownikom bardzo smakowały galaretki wykonane przez Ludę i chyba będę musiała  takie zrobić. Zobaczcie co dostałam.



Luda, bardzo, bardzo dziękuję!!
Drugi całkiem niespodziewany prezent dostałam od Ewy. Z całego serducha dziękuję za tą niespodziankę.

A co u mnie??? Działam nadal, chociaż zamówień już nie mam. Płaskie aniołki są gotowe do wysłania w daleką drogę.

Gdyby jeszcze któraś z Was chciała coś u mnie zamówić to będę wdzięczna.
I na koniec najważniejsza wiadomość. Znowu w naszym domu domu jest kot. Po ucieczce Rumcajsa myślałam, że będziemy czekać za nowym futrzakiem do wiosny ale okazało się, że nie . Oto Książe

Jest pół krwi arystokratą. Jego piękna mama  Maine Coon popełniła mezalians i efekt mamy w domu. Młode kocię, które niezbyt umiało jeść jest wielkości prawie dorosłego dachowca. Zobaczymy co z niego urośnie. Mamy nadzieję, że tym razem to będzie już stały domownik.Jest rozpieszczany przez wszystkich na maksa.

Moje candy cieszy się ogromnym powodzeniem. Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie i komentarze. Serdecznie witam nowych obserwatorów . Już za chwileczkę, już za momencik na liczniku znowu pojawią się jedynki. Ciekawa jestem czy komuś uda się go złapać .
j.  Ty nie myśl o jakimś odwdzięczaniu tylko dbaj o siebie i dzidzię a ja już myślę co Twojemu maleństwu mogłabym podarować
Magdalenka u mnie zygokaktusy są bujne tylko na jednym oknie. To okno jest od wschodu. Mam wrażenie, że to im najlepiej pasuje.
kuleczka z Brysią nigdy nie jest spokojnie. Jak rodzice trochę dają mi odsapnąć to odebrałam jej stopnie po wywiadówce i co??? Aż 15 jedynek. Można się załamać.
NIkiTKA zdjęcie kłamie. Te grudniki nie są żółte tylko bardziej łososiowe
summer21 dziękuję za wyróżnienie
KonKata  może przestawiałaś swoje grudniki?? One tego bardzo nie lubią i zrzucają wtedy pąki
poganka tak te moje grudniki mają długie kwiatostany. Ja nie rozróżniam gatunków, ale z tych co mam to dwa czyli biało-liliowy i łososiowy kwitną teraz a czerwony na wiosnę
To na dzisiaj tyle. Powinnam jeszcze zamieścić przepis na przekładańca, czyli ciasto, które piekłam na niedzielę, ale to w następnym poście, bo na dzisiaj mam dosyć po tym jak dwa razy musiałam pisać posta. Pozdrawiam i życzę miłego dnia pomimo brzydkiej pogody.

czwartek, 24 listopada 2011

Chwalę się!

Znowu trochę czasu minęło od poprzedniego posta. Powinnam pisywać częściej, bo potem mam tak dużo do pokazania, że wychodzą posty-tasiemce. Wiecie jednak jak to jest z czasem. Nigdy nie ma go za dużo. Staram się sprostać wszystkiemu co stawia przede mną życie. Jakoś daję radę.Na szczęście choroby omijają nasz dom. Znajduje szczęście w codzienności. Zresztą jak tu nie być zadowolonym jak otrzymuje się prezenty. No ale po kolei.
Wielką niespodziankę zrobiła mi Asia- Jomo. To jedna z moich ulubionych duszyczek w wirtualnym świecie. Bardzo mi moja droga dziękuję. Zaskoczenie było maksymalne i radość ogromna. Zobaczcie co dostałam.

Następny prezent to wygrane candy u Bulmy,. Od dawna podziwiałam jej dzieła, więc zadowolenie z posiadania jednego z nich jest wielkie. Bardzo, bardzo dziękuję za fajną zabawę i prezenty.


I w końcu trzecia przesyłka czyli prywatna wymianka z Renatą z blogu Kolorowy Świat wg Madame. Przysłała mi ona cudowne przedmioty. Kto do mnie zagląda ten wie, że uwielbiam wszelkie pudełka i butelki decu, więc możecie wyobrazić sobie moją radość. Renatko bardzo Ci dziękuję za tą wymiankę i bardzo cieszę się, że mi ją zaproponowałaś.

Renata marzyła o komplecie biżuterii, który dla niej zrobiłam. Wiem, że jest zadowolona. Do koralikowego kompletu  dołożyłam moją bombkę i dzwoneczek.


Jeszcze raz Asiu, Aniu i Renato bardzo Wam dziękuję.
No to jeden temat załatwiony. teraz czas pokazać co u mnie ostatnio powstało.W poprzednim poście pokazywałam czarny frywolitkowy naszyjnik a teraz do kompletu dla tej samej zamawiającej drugi naszyjnik.

Będąc w temacie frywolitek pokaże jeszcze kolczyki, które są niespodzianką dla pewnej miłej osóbki.

Cały czas powstają ozdoby świąteczne. Ostatnio moje śnieżynki  cieszyły się największą popularnością. Oto one.

 
I jeszcze gwiazdki w różnych odcieniach białego, srebra i złotego. Jest ich prawie 100 sztuk i polecą do Szwajcarii

Tyle samo ma być płaskich aniołków. W tym tygodniu będzie już odpowiednia ilość.

Tak więc skończyły mi się zamówienia. Będę wdzięczna za następne. Jeżeli ktoś chce jeszcze coś u mnie zamówić to proszę bardzo. Będę realizować zamówienia jeszcze przez następne 2 tygodnie. Potem mam zamiar mój czas poświęcić na przygotowania do świąt. Będzie to czas dla rodziny i domu.
I  ostanie zdjęcia  w tym poście, czyli moje kwitnące kwiaty



Moje candy cieszy się dużym powodzeniem. Nie spodziewałam się aż takiego zainteresowania, ale bardzo się z tego cieszę. Poznałam dzięki temu wiele fajnych blogujących osób. Szkoda, ze nic nie wiem o tych anonimowych. Pojawił się u mnie 500 obserwator. Jest to Lusia. Niestety w jej profilu brak jakichkolwiek informacji kontaktowych. Tak więc droga moja jeżeli chcesz otrzymać prezencik  to napisz do mnie na maila.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa zawarte w komentarzach i mailach. Naprawdę sprawiają mi wiele radości.
oslun   kot włóczęga już się nie znalazł. Ale że moja rodzinka nie może żyć bez futrzaka to już jest następca ale o tym w następnym poście
Shenny  tak ten koci pokrowiec to jest etui na telefon
A teraz już uciekam do dziergania aniołków. W międzyczasie będzie się gotować zupa pomidorowa. Pozdrawiam i ściskam.

środa, 16 listopada 2011

Bomb(k)owe candy w Janeczkowie

Jakiś czas temu obiecałam Wam candy. Moje kłopoty i ogólnie moc pracy spowodowały, że dopiero teraz je ogłaszam.
Zasady typowe, więc nie będę o nich pisać. Zapisywać można się na  candy pod tym postem do północy 5 grudnia. Losowanie w mikołajki.. Główna nagroda to 6 moich bombek. W komentarzu proszę o podanie koloru w którym mam je wykonać. Oczywiście, że to nie będzie jedyna nagroda. Nie chcę jednak z góry zakładać jakie i ile tych nagród będzie. To będzie niespodzianka.

Bardzo dziękuję Wam za wsparcie i rady dotyczące moich kłopotów. Naprawdę pomogłyście mi. Jestem już znowu spokojna i pogodna. Znowu mam siły do walki, chociaż nie wiem jak wszystko się ułoży.

A teraz moje ostatnie dzieła. Powstało ich więcej ale przez tą smutną i ciemną pogodę nie mam jak zrobić zdjęć, żeby coś było widać.




6000 komentarz zamieściła u mnie ewkiki. Dzisiaj poleciał do Ciebie Ewo prezent. Mam nadzieję, że się spodoba. Za wszystkie komentarze jestem naprawdę wdzięczna. Czuję się tak jakbym miała drugą rodzinę. Niby to tylko internetowa rodzina ale i tak  bardzo dużo dla mnie znaczy. Zresztą z niektórymi osobami poznałam się osobiście i zaowocowało to przyjaźniami.
LEPTIR Brysia jest pod stałą opieką psychologa ale wybrać nie potrafi
jolajka  ja jak mam kłopoty to więcej pracuję. Robótki sprawiają, że jak mam zajęte ręce to mam czas na przemyślenia i wszytko sobie na nowo układam.
jelonkaa ja też tak czuję, że to dziecko dostałam pod opiekę po coś. I tylko tak po ludzku w chwili słabości chciałabym czasami poznać zamysł Boga dlaczego??
Jadzik właśnie w tym problem, że rodzice nie chcą się świątecznym czasem podzielić między sobą.
Aurelia wygląda na to, że skorzystam z Twojej rady i Brysia święta spędzi z nami. W żadnym postanowieniu sądu nie ma o tym, ze musi święta spędzać z rodzicami. A ja przecież muszę  trzymać się postanowień sądu prawda?? Jak rozmawiałam z Brysią o świętach i zapytałam czy chce  spędzić święta z nami to wiesz co mi odpowiedziała?? " Fajnie ciociu, nareszcie najem się pstrąga w galarecie, bo u mamy i taty tego nie ma" Szczęka mi opadła, bo nie przypuszczałam, że tym torem mogą pójść jej myśli.
Olaboga rodzice Brysi na wspomnienie o psychologu reagują agresją. Przeszli już w trakcie postępowania sądowego terapię i niestety bez skutku.
alex gdyby to rodzice Brysi mieli się dogadać jak ona ma spędzić święta to pewnie poczas tej rozmowy polałaby się krew. Nawet w sądzie na rozprawie prawie dochodzi do rękoczynów
u Alojka cieszę się, że moje gwiazdki sprawiają Ci radość i dziękuję za nową klientkę
juta nie mamy bezpośredniego nadzoru kuratora i tylko co pół roku zjawia się na wywiad dla sądu. Mam zamiar zadzwonić do niego i zawiadomić o zaistniałej sytuacji
To na dzisiaj tyle. Obowiązki wzywają. Jeszcze raz zapraszam na candy i przesyłam buziaki.

czwartek, 10 listopada 2011

Prawo serii

Nie wiem jak to jest u Was, ale u mnie jak już się coś wali to na całego. Jeden problem nie zdąży się rozwiązać a już pojawia się następny. Ja tak mam ostatnio.Dużo tego wszystkiego złego co mnie spotyka. Ostatnio zdarzają się chwile, że coraz częściej żałuję decyzji o zaopiekowaniu się Brysią i stworzeniu dla niej rodziny zastępczej. Jestem takim kozłem ofiarnym dla jej rodziców. Walczą między sobą a obrywam ja i pośrednio Brysia. Rozpoczęła się właśnie wojna o to gdzie dziewczynka ma spędzić święta. Obie strony sporu posądzają mnie o sprzyjanie stronie przeciwnej. Mam dać dziecko i koniec. Dać jakby to był przedmiot. Nie rozumieją, że to Brysię trzeba spytać o zdanie. Ona ma już 12 lat.To nie jest małe dziecko. A Brysia na razie nie wie co ma wybrać. Na każde wspomnienie problemu płacze. Ja rozumiem, że jest jej trudno, ale rodzice twierdzą, że to ja mam narzucić jej swoją wolę. W dodatku nikt z nich nie chce kompromisu. Świątecznego, wolnego czasu jest sporo i można by się podzielić ale na to też się nie zgadzają. Do tego wszystkiego dochodzi zmartwienie dotyczące postępowania mojego starszego syna i ogólne trochę gorsze samopoczucie. Pracy związanej z remontem łazienki  i nie tylko, jest sporo a moje nad kilogramy dają mocno o sobie znać. Zresztą młódką też już nie jestem. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za zrozumienie i słowa wsparcia. Są mi naprawdę bardzo potrzebne.
A teraz obiecane przepisy
 
Ciasto z sezamem
Właściwie to nie musi być koniecznie sezam. Mogą być rozdrobnione orzechy albo słonecznik ale u mnie w domu lubią sezam.
Ciasto kruche:
3 szklanki mąki 
1/2 szklanki cukru 
kostka  margaryny
5 żółtek
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kwaśnej śmietany
Masa  z sezamem:
1 i  ½  szklanki sezamu
¼ szklankicukru
60g masła
2 łyżki miodu
Beza:
5 białek
szklanka cukru
Masa budyniowa
2 budynie waniliowe bez cukru
2 łyżki cukru
750ml mleka
100g masła
Zagnieść ciasto, podzielić na 2 części i włożyć na co najmniej godzinę do lodówki.  Ugotować budyń z podanych składników (masło też). Składniki na masę sezamową włożyć do garnka i smażyć tylko do momentu całkowitego rozpuszczenia składników.Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Jedną część ciasta wyłożyć na blaszce i na górę rozłożyć ciepłą masę sezamową. Piec ok. 15-20min. w piekarniku nagrzanym do 180stopni. Jeżeli sezam będzie się za mocno rumienił, można przykryć folią aluminiową. Jak ciasto upiecze się zrobić tak samo z drugą częścią ciasta, gdzie zamiast sezamu będzie białko ubite na bardzo sztywno z cukrem. Po upieczeniu złożyć ciasto, czyli na spód ciasto z sezamem, na to ciepły budyń i na wierzch ciasto z bezą.
Sałatka z  papryki konserwowej

Składniki
słoik papryki konserwowej
20dkg żółtego sera
2-3 ogórki kiszone lub konserwowe
5 jajek ugotowanych na twardo
2 cebule, najlepiej fioletowe
puszka kukurydzy
majonez przyprawy według gustu
Wszystkie pokrojone składniki wymieszać, dodać majonez i przyprawić.

A teraz kolejne moje prace.
Pierwszy to komplet frywolitkowy na wymiankę na moim ulubionym forum maranciaki


Zamówione bransoletki z koralików - w niebieskościach i czerwieni


I jeszcze ozdoby świąteczne



Wszystkie zamówienia zrobione i wysłane. Poczta trochę odpocznie ode mnie, chociaż nie całkiem, bo zamówiłam kończące się powoli materiały.

Witam wciąż przybywających obserwatorów. 500 obserwator może liczyć na prezent tak samo jak właściciel 6000 komentarza. W następnym poście chyba ogłoszę swoje świąteczne candy.
Kathinna  mnie niestety tym razem nie będzie na spotkaniu , ale na pewno będziesz bawić się dobrze
Danuta  zdjęcia łazienki pokaże, jak ją trochę ozdobię. Na razie jest "surowa"
pracownia-filcer zapraszam
Ulkaaz chyba za późno w moim domu na reformy
A teraz uciekam, bo jutro Marcina, czyli trzeba przygotować coś imieninowego dla mojego syna. Buziaki i uściski

piątek, 4 listopada 2011

Nie rozumiem

Tego świata niestety. Mam spore zaległości w pokazywaniu tego co powstało u mnie ostatnio, ale jakoś brakuje mi nastroju do pisania postów. Sama z sobą nie bardzo potrafię dojść do ładu. Muszę przemyśleć własne postępowanie, bo ostatnio ciągle słyszę, że czegoś nie zrobiłam, czegoś zrobiłam za mało, o czymś zapomniałam itp. Staram się w swoim życiu być dla ludzi i chyba gdzieś w tym wszystkim zapomniałam o sobie. Teraz to się mści. Nie ogarniam wszystkiego. Jestem tylko jedna a tak wiele osób mnie potrzebuje. Nie martwcie się jednak. Jak zwykle dam radę. Ale jest mi trudno. Dobrze, że mam swoje robótki i zamówienia na nie.
W domu trzeci tydzień trwa remont łazienki. Jest szansa, że dzisiaj to ostatni dzień. Jutro czeka mnie porządne sprzątanie i to w dodatku jak to bywa ostatnio całkiem w pojedynkę, bo wszyscy domownicy mają inne zajęcia. Nie jestem pedantką, ale bardzo źle się czuję w bałaganie. I niestety chyba tylko mnie to przeszkadza.
Trochę teraz zmienię temat, bo jakoś tak ten post zaczął się nie po janeczkowemu. Nie chcę być  smutasem.
Kilka dni temu dostałam niespodziewaną paczkę. Ciężka była bardzo i sprawiła mi dużo radości.  A co w niej było?? Zobaczcie sami

Wiadomo kordonki to jest to co lubię najbardziej. Tą super niespodziankę dostałam od Haliny, która kiedyś była moją klientką. Bardzo Ci moja droga dziękuję. Nie mogłam w swoich wiadomościach znaleźć Twojego adresu mailowego więc tą drogą  wyrażam Ci moją wdzięczność.
Teraz będzie dużo zdjęć z ozdobami świątecznymi. To tak dla dokumentacji, bo ciągle to samo robię.





 

 


I jeszcze trochę koralików

 
I frywolitki

Z serwetką Renulka też jestem na bieżąco

Przepisy kulinarne na ciasto z sezamem i sałatkę z papryką konserwową w następnym poście. Paczuszki do wszystkich, których miałam adresy za łapanie licznika już poleciały. Wiem, że niektóre już dotarły. Ula a Ty nie chcesz prezentu?? Przepraszam, że tym razem nie było liścików do Was, ale naprawdę nie ogarniam wszystkiego i próbuję eleminować ze swoich obowiązków, te, które nie są całkowicie niezbędne.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i ich dowody czyli komentarze. Wkrótce pojawi się 5000 komentarz, czyli znowu powód do obdarowania. Nowych obserwatorów systematycznie przybywa. Witam serdecznie.
Kathinna  następne spotkanie w szkole w Gdańsku Żabiance 20 listopada
alex bombki robię w jednym kawałku i usztywniam lukrem na baloniku
summer21 bywają dni że mam duże wątpliwości czy decyzja o posiadaniu dzieci była właściwa
darakw niestety odkąd pojawiła się mama ja dla Brysi jakbym nie istniała.
Mysia  lamika88 też bardzo bym chciała Was poznać w realu